Poziom wody w Zalewie Wolbromskim nie podnosił się, a nawet powoli opadał. Straż pożarna miała też mniej niż w poniedziałek wezwań do wypompowywania wody.
Straty jednak są nieuniknione. Wystąpiły podtopienia domów, gospodarstw i pól. Z brzegów wyszła Dłubnia pod Trzyciążem i Solik w Krzywopłotach. Nadal wysoki poziom miała Przemsza. Woda nigdzie jednak nie zagroziła ludziom.
- Za to stoi na polach. Z wielu upraw nie będzie już nic - przyznaje gospodarz z Dłużca. Wiele lokalnych dróg jest poważnie naruszonych. W gminie Wolbrom nie wytrzymały dachy na szkołach - zaczęły przeciekać.
W Olkuszu zostały zalane obydwa przejścia podziemne pod drogą krajową nr 94. Na niektórych ulicach zrobiły się olbrzymie rozlewiska. Mieszkańcy powiatu olkuskiego mieli problemy z dojechaniem do pracy.- Pracuję w Oświęcimiu, a dojechałam tylko do Libiąża. Dalej droga była zamknięta - mówi pani Maria. Problemy były także z powrotem z Krakowa.
W najbardziej zagrożonej powodzią gminie Wolbrom trwa całodobowy dyżur Sztabu Zarządzania Kryzysowego. W magazynach zgromadzono 8 tysięcy worków na piasek, które wykorzystuje się do budowania zapór. Dwa tysiące z nich zużyto już do zabezpieczenia newralgicznych miejsc z poszczególnych sołectwach oraz przy Zalewie Wolbromskim.