W olkuskim i okolicach brakuje tras do jazdy offroad [ZDJĘCIA]

Członkowie Pustynnej Grupy Terenowej postulują, by dookoła Pustyni Błędowskiej stworzyć tor offroadowy. Miało by to uchronić centrum Pustyni przed nielegalnym rozjeżdżaniem. Fani offroadu nie mają bowiem gdzie jeździć.

- Dla miłośników takiej jazdy Pustynia jest świetnym terenem. Zjeżdżają tu nawet ludzie ze Śląska - zauważa Przemysław Michalski z Pustynnej Grupy Terenowej. - Niestety, zdarza się tak, że ludzie jeżdżą tu nielegalnie. Nie robią tego, żeby niszczyć Pustynię. Robią to, bo nie mają innego miejsca, gdzie mogliby poszaleć legalnie - dodaje Michalski. - Sam kilka razy jeździłem po Pustyni, od strony Dąbrówki jak nie była ogrodzona. Teraz jest gorzej, ale jak ktoś chce to też się da - mówi mieszkaniec z powiatu olkuskiego, który jeździ na quadzie.

Dlatego Pustynna Grupa Terenowa dąży do tego, by utworzyć fajne, legalne miejsce. Ich zdaniem idealnie nadawałby się do tego teren dookoła pustyni. Na tor byłoby potrzeba jakieś 20-30 metrów szerokości, żeby pojazdy mogły się poruszać.
Zdaniem Michalskiego byłby jeszcze jeden plus z takiego rozwiązania. - Drzewa przy Pustyni to samosiejki. Kwestia kilku lat jak oczyszczony piasek znów zacznie zarastać - uważa. A taki tor byłby jego zdaniem naturalną barierą ochronną.

Michalski wraz ze swoją grupą od trzech lat starał się, aby zorganizować na Pustyni jakąś imprezę dla quadów, samochodów terenowych i ciężarówek. Bezskutecznie. - Zrobiliśmy więc kilka rajdów przy Pustyni. I każda taka impreza ściąga fanatyków z całej Polski. Wykorzystujemy do jazdy drogi publiczne, ale to duży problem zorganizować coś takiego - nie ukrywa Michalski.
Na terenach gminnych udało się coś takiego zorganizować w Bukownie, gdzie odbywa się jedna z siedmiu rund rajdu Super Rally. Impreza zorganizowana jest na terenach gminnych po wyrobisku między torami kolejowymi a zakładem Telefoniki. To w sumie ok. 12 hektarów. - To świetne miejsce do jazdy offroadowej. Nie ma takiego drugiego w Małopolce - ocenia Krzysztof Biel, organizator rajdu. Z terenów w Bukownie można korzystać odpłatnie. - Wystarczy zgłosić się do Urzędu Miasta i uiścić opłatę - mówi Marcin Cockiewicz z Urzędu Miejskiego w Bukownie. Koszt to 200 zł netto za dobę lub 1000 zł za miesiąc. To nie jest dużo, biorąc pod uwagę fakt, że taki tor wynajmuje zwykle dużo osób naraz.

- Mimo to przydałoby się więcej takich miejsc - uważa Biel. Popiera pomysł Pustynnej Grupy Terenowej, która zwróciła się z tym pomysłem do Pustynnego Centrum Informacji. Jednak z tego, co udało nam się dowiedzieć w Urzędzie Gminy w Kluczach, urzędnicy nie planują robić na stałe tras offroadowych. Na stałe są planowane raczej ścieżki rowerowe, a nie trasy dla quadów czy samochodów terenowych. Urzędnicy nie wykluczają, że być może będzie możliwe udostępnienie organizatorom imprez offroadwych wybranych terenów, jednorazowo, na potrzeby zorganizowania jakiegoś wydarzenia. To wymaga jednak uzgodnień i indywidualnego podejścia do każdego wydarzenia. Więcej będzie wiadomo po tym, jak zostanie zatwierdzony Program aktywizacji turystycznej Pustyni Błędowskiej.

Ok. 6 km od Pustyni Błędowskiej, w Niegowoniczkach (powiat zawierciański) znajduje się prywatny teren pod jazdy offroadowe Józefa Cabały, polskiego rajdowca. - Zrobienie czegoś takiego kosztuje majątek, ale ludzie szukają takich miejsc - uważała Józef Cabała. Kompleks rajdowy Cabała Rally w Niegowoniczkach istnieje od ok. trzech lat. To profesjonalnie przygotowany tor offroadowy przystosowany do rajdów samochodów terenowych, quadów, ciężarówek terenowych oraz motocykli. Zajmuje ok. 100 hektarów. Jest tam też wypożyczalnia pojazdów terenowych.