Zgodnie z rozporządzeniem ministra liczba miejsc w placówce nie może być większa niż 60. - W Oświęcimiu liczba tych miejsc wynosi zaś 70. Placówka ta musi zatem nieco ograniczyć liczbę uczestników - zaznacza Joanna Paździo z biura prasowego wojewody małopolskiego.
Ograniczyć, znaczy usunąć
W oświęcimskim ŚDS w tej chwili jest 76 podopiecznych (sześć osób przebywa od dłuższego czasu w szpitalach).
- Kogo mam wyrzucić? - pyta dramatycznie Sabina Studzińska, dyrektor oświęcimskiej placówki, bo, jak podkreśla, wszyscy tutejsi podopieczni wymagają pomocy.
Budowa drugiego budynku, czy poszukiwanie dodatkowych pomieszczeń i ich adaptacja ze względu na ogromne koszty nie wchodzi obecnie w grę. Tym bardziej że, jeśli chodzi o wielkość powierzchni na jednego użytkownika, tj. minimum osiem m kw., jest ona w zupełności wystarczająca w Oświęcimiu nawet dla ponad 70 osób. Ma ponad 620 m kw.
Co ważne budynek jest podzielony na dwie osobne części i ma dwa osobne wejścia.
- Komisja z Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, która u nas była, stwierdziła jednak, że jest posadowiony na jednym fundamencie i w ten sposób nie spełnia przepisu, że to dwa budynki - dodaje dyrektor Studzińska, która na różne sposoby stara się walczyć, aby żaden z użytkowników nie stracił miejsca. Wielu z nich przychodzi tutaj krótko po 7 rano. Ostatni wychodzą o 17. Oświęcimski ŚDS jest czynny 10 godzin w przeciwieństwie do większości podobnych placówek otwartych przez osiem godzin.
- Mamy panią psycholog, uczymy się tutaj gotować i wielu innych przydatnych rzeczy. Malujemy, jest zespół muzyczny, jeździmy na wycieczki- podkreśla pani Anna, jedna z podopiecznych placówki.
Najważniejsza instytucja
Krakowski psychiatra Krystian Czerniejewski podkreśla, że po leczeniu szpitalnym ŚDS są najważniejszymi instytucjami pozwalającymi osobom z zaburzeniami psychicznymi odzyskać równowagę i wrócić w pełni do normalnego życia.
Po wprowadzeniu nowych przepisów przestanie także istnieć filia w Brzeszczach Powiatowego Środowiskowego Domu Samopomocy w Kętach. Korzysta z niej 10 osób. - Mieści się w budynku prywatnym. Nie ma możliwości, by poddać go adaptacji - tłumaczy Renata Englert-Janosz dyrektor kęckiej placówki. Podopieczni będą dowożeni do Kęt. Z kolei sam ŚDS w Kętach (40 użytkowników) musi w tym roku wykonać windę, bo inaczej także może być zamknięty. - W tej chwili jest to ostatni warunek. Niedawno zmodernizowaliśmy sanitariaty - dodaje szefowa kęckiego ŚDS.
W ŚDS w Wadowicach (70 miejsc z filią w Andrycho-wie) pod koniec ub. roku poszerzono drzwi i wykonano schodołazy dla niepełnosprawnych ruchowo. Placówka ma jeszcze za małą powierzchnię do liczby uczestników, ale od kwietnia ma rozpocząć się adaptacja dodatkowych pomieszczeń.
W styczniu nowy lokal zyskał ŚDS w Chełmku (30 miejsc). Standardy w 100 proc. spełniają już także podobne placówki w Chrzanowie (40) i Olkuszu (45).
Fakty
Przyjazne środowisko
W całej Małopolsce funkcjonują 72 środowiskowe domy samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi. W domach tych jest 2531 miejsc. Obecnie 48 domów spełnia nowe standardy. Dla pozostałych termin na dostosowanie do wymaganych standardów upływa 31 grudnia 2014 roku zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 9 grudnia 2010 roku.
Według psychiatry Krystiana Czerniejewskiego z Krakowa liczba chorób psychicznych to ok. 1 procent populacji. Od lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Wzrasta natomiast liczba osób przeżywających kryzysy psychologiczne i psychiczne spowodowane przyczynami społecznymi, np. utratą pracy.
Środowiskowe domy samopomocy dysponują wykwalifikowaną kadrą terapeutów pomagających w przyjaznych warunkach, wśród innych osób z różnymi doświadczeniami psychiatrycznymi, odzyskać równowagę psychiczną.
W systemie tej pomocy są także warsztaty terapii zajęciowej, które osobom po załamaniach psychicznych pomagają zdobyć nowe kwalifikacje, aby mogły one wrócić na rynek pracy. Ponadto są hostele, gdzie pod nadzorem fachowców osoby takie razem mieszkają, ucząc się żyć na nowo po kryzysie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+