Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radwanie ludzie stanęli na drodze premierowi

Andrzej Skórka
Czego wam potrzeba? - pytał premier powodzian z Radwana
Czego wam potrzeba? - pytał premier powodzian z Radwana Andrzej Skórka
- To skandal, takie rzeczy nie powinny mieć miejsca - tak premier Donald Tusk komentował wczoraj to, na co narzekali mieszkańcy Radwana w powiecie dąbrowskim.

Miejscowi są wściekli na budowniczych przepompowni usuwającej nadmiar wody z pól. Zaprojektowano ją tak, że w sobotę, w obliczu powodziowej fali, trzeba ją było... wyłączyć. Dla wsi był to wyrok.
Niewielki Radwan wczoraj prawie cały był pod wodą. Jedna z nielicznych suchych wysp na rozlewisku to droga w centrum miejscowości.

- Woda szła z każdej strony. Przelewała się przez wał na rzece Breń, płynęła polami od strony sąsiednich wsi. Nawet 12 lat temu tak ciężko nie było - opowiadają miejscowi.

Tłumek czekał wczoraj na stumetrowym odcinku suchej drogi na premiera. Cierpliwość ludzi wystawiona została na próbę. Zaraz po przyjeździe Tusk pojechał oglądać rozlewiska. W kaloszach sięgających bioder brodził wokół zalanej przepompowni, zajrzał do podtopionego domu. Gdy wracał samochodem, ludzie zagrodzili mu drogę. - Przepraszamy za tę małą blokadę - mówili później.
Donald Tusk obiecał im, że zrobi wszystko, żeby feralna instalacja przepompowni została przebudowana. Powodzian zapewniał, że otrzymają zasiłki. Poprosił, by szacujący straty robili to "z sercem".

Bardzo możliwe, że miejscowym dzieciom uda się także zorganizować kolonie opłacone z budżetu państwa. Rolnicy skarżyli się mu na brak paszy dla zwierząt. - Zasiłków na takie rzeczy nie będziecie mogli wydać, postaramy się więc także zapewnić pomoc rzeczową - mówił premier. - Przyjadę do was we wrześniu. Jeśli któreś z tych spraw nie zostaną załatwione, to urwiecie mi wtedy głowę - przekonywał mieszkańców.

Tymczasem lista spraw jest długa. - Kanały melioracyjne powinny być czyszczone, wały na rzece wyższe i jeszcze z pięć przepompowni trzeba by wybudować, żebyśmy byli bezpieczni - mówi Agnieszka Kozioł, mieszkanka Radwana. - A tak powodzie mamy dwa razy do roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska