https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W środę Comarch Cracovia może wyrównać stan rywalizacji z Jastrzębiem

Jacek Żukowski
W rywalizacji Comarch Cracovii z JKH Jastrzębie jest 1:2
W rywalizacji Comarch Cracovii z JKH Jastrzębie jest 1:2 Anna Kaczmarz
Czwarty mecz wielkiego finału Polskiej Hokej Ligi odbędzie się w środę o godz. 16 w Krakowie. Spotkanie będzie transmitowane w TVP Sport. Po trzech spotkaniach w rywalizacji do czterech zwycięstw JKH GKS Jastrzębie-Zdrój prowadzi z Comarch Cracovią 2:1.

Jedno zwycięstwo wiosny nie czyni

W tym trzecim wątpliwości, kto jest lepszy, nie było. Krakowianie wygrali dość pewnie 2:0.
- W play-offie gra się do czterech zwycięstw, to dużo meczów, jeden nie musi wyjść, a następny wyjdzie – mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. -

To co chcieliśmy - wygrać pierwszy mecz w Krakowie, udało się. Ale w jakim stylu? Bardzo dobrym. W grze do przodu byliśmy bardzo agresywni, dużo strzelaliśmy, w grze obronnej byliśmy zorganizowani. To była bardzo dobra nasza gra, ale na razie jest to tylko jeden mecz.

Zapominamy więc o nim i musimy się przygotować na następne spotkanie.

Zmiany w Comarch Cracovii przyniosły efekt

Trener Rohaczek dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu z pierwszymi dwoma meczami. Zagrał m.in. Luke Ferrara.
- Miał on przerwę, myślę, że zagrał bardzo dobrze – ocenia szkoleniowiec. - Wszedł też Kamiński i uważam, że zagrał dobry mecz. Skoro wygraliśmy, nie straciliśmy bramki to znaczy, że te zmiany były konkretne.

„Pasy” mają dwóch bramkarzy. Finał play-off zaczynał Robert Kowalówka, którego zastąpił Dienis Pieriewozczikow.
- Tak ma być – mówi szkoleniowiec. - Jak Kowalówka nam pomógł w meczach z Tychami, tak Dienis pomógł nam z JKH. To pokazuje dobrą jakość tych bramkarzy. To dobry prognostyk przed czwartym spotkaniem.
Czy może być to kluczowy mecz?
- Kluczowy nie, bo nie rozstrzygający – twierdzi trener. - Może być 3:1, albo 2:2, ale bardzo ważny, najważniejszy w tym sezonie. Sądzę, że będzie bardzo ciekawy mecz.

Krakowianie chcą zacząć wszystko od początku

Z dobrej strony pokazał się młody napastnik Łukasz Kamiński. - Wiadomo, że cieszy nas ta wygrana, ale to dopiero pierwszy krok – mówi zawodnik. - Jeszcze musimy wygrać trzy razy, by odnieść ten wymarzony sukces i zdobyć mistrzostwo. Wtedy dopiero będziemy się mogli cieszyć. W bardzo dobrej dyspozycji był Dienis, bardzo nam pomógł, ale stwarzaliśmy sobie też dobre okazje z przodu. Staraliśmy się grać konsekwentnie z tyłu, dużo strzelać. Świetnie bronił Nechvatal, ale w końcu go pokonaliśmy. Zrobimy wszystko, by po czwartkowym meczu stan rywalizacji był 2:2 i wtedy zaczynamy wszystko od nowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji

Wybrane dla Ciebie

Wisła walczy o dobre miejsce przed barażami. Bruk-Bet Termalica już świętuje, ale…

Wisła walczy o dobre miejsce przed barażami. Bruk-Bet Termalica już świętuje, ale…

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska