W poniedziałkowe przedpołudnie w zakopiańskich Kuźnicach ustawiła się gigantyczna kolejka tych, którzy chcieli wjechać kolejką linową na Kasprowy Wierch. Niektórzy musieli odstać w ogonku do wagoników nawet cztery godziny.
- Liczyliśmy, że pod koniec września bez problemu dostaniemy się na Kasprowy Wierch - mówi nam stojący w kolejce Łukasz Kot, turysta z Bydgoszczy.- Tymczasem jak dojechaliśmy tu busem, to okazało się, że pod stacją jest gigantyczny tłum. Stoimy już dwie godziny a jesteśmy dopiero gdzieś w połowie kolejki. Szkoda, bo chcieliśmy zejść z Kasprowego pieszo.
Tłumami przy stacji kolejki w Kuźnicach zaskoczony jest również park. - Jestem zaskoczony taką ilością ludzi - mówi nam Paweł Skawiński, dyrektor TPN. - Nie sądziłem, że poza wakacjami będą tutaj takie tłumy. Wszystko wskazuje na to, że decydującym czynnikiem jest nie pora roku, ale pogoda. I jeśli mamy słońce to spora część turystów decyduje się przyjechać do Zakopanego w ostatniej chwili.