Piłkarze Hutnika dobrze realizować założenia taktyczne
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo wiemy, z jakim zespołem się mierzyliśmy - przyznał trener Hutnika Krzysztof Świątek, dla którego było to drugie spotkanie w tej roli. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to zespół bardzo jakościowy, o dużym potencjale, szczególnie ofensywnym. Bardzo dużo serca nasi zawodnicy zostawili na boisku, bardzo dobrze wypełniali założenia.
Wysoko ustawiony w obronie Hutnik starał się przeszkadzać rywalom i czyhać na ich błędy. Z drugiej strony - narażał się na szybkie akcje Pogoni, z których zresztą ta drużyna słynie. Okazji przyjezdnym nie brakowało, ale długo niemiłosiernie pudłowali. Świątek nie kryje, że podjął duże ryzyko.
- Jak najbardziej miało to sens. Jeżeli się gra odważnie, wysoko, chce się wywierać presję na przeciwniku, to wiadomo, że troszkę też ryzykujesz. Ale to jest wpisane w ten model, który chcemy grać - mówi szkoleniowiec.
Zmiana ustawienia pomogła Hutnikowi
Po objęciu posady trenera Świątek przestawił zespół na grę trójką w obronie. Nieco więcej swobody mają zawodnicy na bokach, co w ostatnim meczu przełożyło się na dwa gole Patryka Kielisia. Zresztą ofensywny bilans tych dwóch spotkań robi wrażenie - 9 strzelonych goli.
- Wiadomo, że przyjdą mecze, które będą musiały być bardziej pragmatyczne. Tak jak mówię - chcemy grać bardzo aktywnie, bardzo odważnie, ale też bardzo rozsądnie, chcemy być zbalansowani. Mamy momenty, w których wywieramy presję, ale też takie, gdy musimy zejść całą drużyną do obrony niskiej. Na razie to funkcjonuje dobrze, ale nie możemy się tym zadowolić, bo najważniejszy mecz przed nami - przypomina Świątek.
Hutnik musi wygrać z Podbeskidziem, ale nawet zwycięstwo nie gwarantuje sukcesu
Chodzi o wyjazdowe spotkanie 34. kolejki z także walczącym o baraże Podbeskidziem Bielsko-Biała w najbliższą sobotę (7 czerwca). Dla obu stron liczy się tylko zwycięstwo, ale nawet ono nie daje gwarancji. Trzeba jeszcze liczyć na potknięcie rywali z przodu.

Magazyn GOL24: najważniejsze wydarzenia piłkarskie minionego tygodnia
Walka w tej strefie tabeli toczy się o dwa miejsca barażowe, a kandydatów jest czterech: 5. Świt Szczecin - 51 pkt, 6. KKS 1925 Kalisz - 50 (oba te zespoły zagrają ostatnie mecze u siebie), 7. Hutnik - 49 i 8. Podbeskidzie - 48.
W końcówce sezonu Hutnik ma pewne problemy kadrowe. Pomocnik Maciej Urbańczyk przeciw Pogoni wystąpił z gorączką. Wcześniej uraz wykluczył z gry Filipa Janię (nie wiadomo, czy boczny obrońca w tym sezonie jeszcze zagra). Z kadry wypadnie - za kartki - Michał Zięba; wróci natomiast stoper Igors Tarasovs, który taką pauzę miał w miniony weekend.
Mecz 34. kolejki 2. Ligi ważne dla strefy barażowej
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Hutnik Kraków
KKS 1925 Kalisz - GKS Jastrzębie
Świt Szczecin - ŁKS II Łódź