Duży dzik spokojnie przechadzał się w ciągu dnia, we wtorek (19.04.2022) w pobliżu budynku Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, mieszczącej się przy ul. Piłsudskiego. Nie przeszkadzał mu najwyraźniej hałas dobiegający z pobliskiej, zatłoczonej o tej porze, obwodnicy ani ludzki gwar. Szybko zniknął w zaroślach, którymi otoczona jest wadowicka komenda.
To nie pierwszy taki przypadek. Wcześniej dziki biegały już m.in ulicą Sienkiewicza, kilka kroków od rynku. Z kolei pod fast foodem pojawiały się lisy.
W ostatnich latach coraz częściej dzika można spotkać nie tylko w lesie. Dokarmiane i zwabiane jedzeniem zwierzęta chętnie zapuszczają się na osiedla i ulice miast. I nawet zmieniają swoje zwyczaje. Z natury są to zwierzęta prowadzące nocny tryb życia. W dzień odpoczywają, a nocą żerują. W tym przypadku jednak zwierzę biegało po mieście za dnia. Dlaczego?
W ostatnich latach wśród dzików obserwowany jest proces zmiany trybu życia na dzienny. Powodem tego jest bezmyślne dokarmianie. Wiele osób, widząc głodne zwierzę, szczególnie z młodymi, daje mu jedzenie nie zdając sobie przy tym sprawy z tego, że następnego dnia sytuacja może się powtórzyć. Resztki jedzenia porozrzucane w okolicach śmietników też robią swoje
mówi Paweł Gojny, lekarz weterynarii.
Zwierzęta szybko przyzwyczajają się do tego, że ten sposób zdobywania pożywienia jest łatwiejszy i o wiele bardziej skuteczny. Kolejne pokolenia uczą się przez to żebrania o pokarm. Opuszczają swoje naturalne środowisko, aby zamieszkać w okolicach siedzib ludzkich.
Zachowanie w przypadku spotkania dzika w mieście jest takie samo jak w lesie, z tym że oczywiście w najbardziej niebezpiecznych przypadkach można znaleźć więcej kryjówek. Jednak dzik w mieście stanowi zagrożenie.
Nie wolno do niego podchodzić, głaskać, karmić z ręki. Najlepiej zawiadomić odpowiednie służby
radzą leśnicy z pobliskiego Mucharza.
Bądź na bieżąco i obserwuj
