Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Franciszkanie prosili o datki dla głodujących dzieci ze szkoły w Ugandzie. Burmistrz dał im koszulki z JP II. "Takie przepisy"

Bogumił Storch
Bogumił Storch
T-shirty z JPII oraz dwa wyjątkowe medale o numerach 50 i 55 wydane przez Wadowice z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II trafią do Kakooge. W ten sposób burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński wsparł prowadzoną przez misjonarzy szkołę w Ugandzie, która potrzebuje m.in. narzędzi rolniczych a dzieci w tym kraju często głodują.
T-shirty z JPII oraz dwa wyjątkowe medale o numerach 50 i 55 wydane przez Wadowice z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II trafią do Kakooge. W ten sposób burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński wsparł prowadzoną przez misjonarzy szkołę w Ugandzie, która potrzebuje m.in. narzędzi rolniczych a dzieci w tym kraju często głodują. UM Wadowice
Misjonarze poprosili burmistrza o wsparcie finansowe dla prowadzonej przez nich szkoły w Ugandzie, kraju, gdzie dzieci często głodują. Dostali jedynie pamiątkowe medale i koszulki, przygotowane już wcześniej na rocznicę urodzin Jana Pawła II. Inny rodzaj wsparcia, według wadowickich urzędników, jest niezgodny z przepisami.

Misjonarze z Ugandy poprosiili burmistrza o wsparcie finansowe, ale Urząd Miejski im odmówił. W zamian dwa wyjątkowe medale o numerach 50 i 55 wydane przez Wadowice z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II powędrowały do dalekiego Kakooge.
W ten sposób władze papieskiego miasta wsparły prowadzoną przez misjonarzy szkołę w Ugandzie, której patronem jest właśnie Jan Paweł II. Dzieci w tym kraju często głodują.

Ojciec Bogusław Dąbrowski, misjonarz i zarazem dyrektor finansowy Szkoły Technicznej im. Św. Jana Pawła II w Kakooge w Ugandzie zwrócił się do Urzędu Miejskiego w Wadowicach o finansowe wsparcie projektu misyjnego, jakim jest rozbudowa bazy dydaktyczno – produkcyjnej szkoły w Kakooge.

Zebrane pieniądze franciszkanie inwestują w traktor, inne maszyny rolnicze oraz żywy inwentarz: krowy, kury, świnie, ponieważ podstawowym problemem szkoły jest wyżywienie uczniów.

Wadowicki magistrat poinformował, że gmina nie ma możliwości finansowego wsparcia misji, bo takich wydatków nie uwzględnia dyscyplina budżetowa, ale władze postanowiły pomóc w inny sposób. W tym roku miasto zamówiło aż sto odlanych z brązu okolicznościowych medali. Część z nich trafiła do osób i instytucji a część jest przekazywana na cele charytatywne.

Kilka z nich najwyraźniej zalegało w magistracie, to dali co było pod ręką i jeszcze się tym pochwalili. To trochę wstyd, że tak potraktowano tych misjonarzy. Na różne głupoty urzędnicy lekką ręką wydają pieniądze, na przykład na stosy bukietów kwiatów, gdy latem witano w Wadowicach prezydenta Andrzeja Dudę a na biedne dzieci nie można dać ani grosza. Jan Paweł II raczej nie byłby z tego zadowolony - komentują w internecie mieszkańcy Wadowic.

Co na to burmistrz?

Przekazaliśmy dwa medale. Jeden trafi do szkoły w Kakooge na pamiątkę setnej rocznicy urodzin św. Jana Pawła II, który jest jej patronem, a drugi ojcowie Misjonarze mogą wystawić na licytację i mam nadzieję, że uda się im sprzedać ten wyjątkowy medal za przyzwoitą kwotę - tłumaczy burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, dodając, że chociaż w ten symboliczny sposób Wadowice mogą wesprzeć akcję misjonarzy.

Wydział Promocji Gminy Wadowice poinformował, że przekazał misjonarzom również 140 koszulek (dla każdego ucznia) wydanych specjalnie na setną rocznicę urodzin Jana Pawła II oraz okolicznościowe przypinki.

Czego potrzebują uczniowie z Ugandy?

Podstawowym problemem szkoły w Kakooge, a zarazem najwyższym kosztem, jest wyżywienie uczniów. Żywność w Ugandzie jest bardzo droga. Dlatego misjonarze zaczęli uprawiać tam ziemię, a zbiory stanowią podstawę wyżywienia uczniów technikum.

Młodzież otrzymuje trzy posiłki, co jest rzadkością. W Kakooge ogromna większość dzieci ma możliwość zjedzenia co najwyżej jednego posiłku dziennie. Gleba niestety jest gliniasta i mało urodzajna, trzeba ją mocno uprawiać, żeby przyniosła plon. Do tego jest niezbędny traktor i sprzęt rolniczy, na który misjonarze zbierają pieniądze. W ostatnim czasie zakupili też krowy, świnie i kury. Wszystko po to, by uczniowie mieli co jeść.

Zadaniem szkoły jest pomoc w uzyskaniu zawodu i dzięki temu właściwie przeżycia w Ugandzie. Odkąd pamiętam, a jestem w tym kraju od 20 lat, w Ugandzie zawsze była bieda. Aby ludzie tam mogli żyć w spokoju, rozwijać się i aby nie musieli uciekać do Europy za przeżyciem, potrzebne jest im przede wszystkim wykształcenie -wyjaśnia franciszkanin o. Bogusław Dąbrowski, misjonarz.

Niestety, w tej chwili szkoła jest zamknięta dla uczniów z powodu pandemii. Jednak misjonarze mają nadzieję, że ta sytuacja w końcu minie i placówka dalej będzie mogła wypełniać swe ważne zadanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska