W środę inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie przyjechali do Wadowic, by skontrolować tu pojazdy.
Pod lupę wzięli m.in busy prywatnych przewoźników, taksówki, ale też i bus, należący do PKS Pszczyna, przewoźnika, który na zlecenie Urzędu Miejskiego w Wadowicach obsługuje komunikacją miejską.
W tym ostatnim przypadku skończyło się na zabraniu dowodu rejestracyjnego a tym samym pojazd został unieruchomiony. Powód: nie spełniał wymaganych w przepisach norm.
Zgodnie z przepisami o transporcie publicznym, autobus miejskiej komunikacji publicznej powinien mieć co najmniej dwoje drzwi po prawej stronie. W Wadowicach jeździł natomiast niewielki bus z tylko jednym wejściem.
- ITD działając z donosu zatrzymała wczoraj naszego busa komunikacji miejskiej twierdząc, że jest on... autobusem i powinien posiadać dwoje drzwi po prawej stronie - przyznaje Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic.
Jego zdaniem działanie inspektorów było ... złośliwe.
- No i doczekaliśmy się kolejnych represji politycznych. (...) Oczywiście wszystkie busy prywatnych przewoźników ITD nadal uznaje za busy. Tylko nasz bus po 6 miesiącach wożenia bezpłatnie mieszkańców zaczął komuś przeszkadzać. (..) Jak widać przed wyborami państwo polskie robi wszystko, żeby uprzykrzać życie w Wadowicach! Musimy to przeczekać - komentuje na Facebooku burmistrz Wadowic, znany z lewicowych poglądów i niechęci do Prawa i Sprawiedliwości.
Miejską komunikację w papieskim mieście obsługuje teraz autobus zastępczy, postawiony przez przewoźnika.

BARCIN Na koniec wakacji o wodociągach i zbywaniu nieruchomości
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków