Poniedziałek, godz. 20. Zapadł już zmrok, widoczność była fatalna: mgła i opady deszczu. Do niestrzeżonego przejazdu kolejowego przy ul.Zygmunta Starego w Wadowicach, na Zaskawiu, zbliża się samochód dostawczy, należący do jednej z firm.
Wjeżdża na torowisko. Gdy pojazd już prawie zdążył upuścić przejazd kolejowy, uderza w niego nadjeżdżający właśnie pociąg z Bielsko - Biała - Kraków. Siła uderzenia była ogromna. Samochód został niemal doszczętnie zniszczony i błyskawicznie stanął w ogniu. Kierowca samochodu jakimś cudem zdążył się z niego wydostać zanim pojazd objęły płomienie.
Tak, według relacji świadków wyglądał ten wypadek. Kierowca doznał jedynie drobnych otarć i potłuczeń. Pociągiem podróżowało dwóch pasażerów i dwie osoby z obsługi. Im także nic poważnego się nie stało.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.