Teraz w starostwie rządzi Mirosław Nowak, zastępca Teresy Kramarczyk. Na szczęście ma dla pacjentów dobre informacje.
- Nie ma przeciwwskazań, aby wydać zgodę na rozbudowę naszego szpitala - powiedział nam wczoraj Mirosław Nowak. - Pozwolenie zapewne zostanie podpisane w terminie - dodaje.
Wicestarosta zdradził nam, że jeszcze przed rozmową z naszymi reporterami, skonsultował się z prokuratorem w tej sprawie. Chciał ustalić, czy wydanie zgody na rozbudowę lecznicy kłóci się z doniesieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, które Teresa Kramarczyk złożyła na zarząd ZZOZ.
- Uspokojono mnie, że to dwie odrębne kwestie i pozwolenie można wydać - tłumaczy Mirosław Nowak.
Jednocześnie zaznacza, że są nikłe szanse na to, aby zatwierdzić obecny projekt szpitala, który zakłada nie tylko budowę nowego pawilonu łóżkowego "E", ale m.in. przyszpitalnej oczyszczalni ścieków, agregatorowni i sieci dróg, co miałoby kosztować aż 100 mln złotych.
- Trzeba działać rozsądnie. Najpierw wybudujmy pawilon, a potem możemy myśleć o innych, ważnych inwestycjach - mówi Nowak.
Wiadomo też, że starostwo nie zamierza zapłacić 854 tysięcy złotych za wykonanie projektu pawilonu. Czy więc ta horrendalna kwota spadnie na wadowicki szpital? - Ktoś za ten projekt musi przecież zapłacić. Jeżeli nie uda się w tej sprawie dojść do kompromisu z dyrekcją szpitala, to od rozstrzygania takich sporów jest sąd - mówi Nowak.