Nie ma już śladu po pomniku poświęconym żołnierzom Armii Czerwonej, który znajdował się do tej pory się na wadowickim cmentarzu wojennym. Po Wielkanocy mieszkańcy ze zdumieniem odkryli, że w trakcie rewitalizacji nekropolii pozbyto się z tego miejsca wszystkich sowieckich symboli. Pomnik został rozebrany i wywieziony na złom kilka dni przed świętami, a teraz "czerwone gwiazdy" znikają z nagrobków sowieckich żołnierzy.

Cmentarz wojenny w Wadowicach, zwany też Cmentarzem Narodów, położony jest obok cmentarza komunalnego. Oba obiekty oddzielone są od siebie ogrodzeniem. Częścią wojenną Urząd Miejski w Wadowicach nie administruje.
Inwestorem prac prowadzonych na Cmentarzu Wojskowym w Wadowicach jest Małopolski Urząd Wojewódzki Małopolski
wyjaśnia Małgorzata Targosz - Storch, kierownik wydziału promocji gminy Wadowice.

To Urząd Wojewódzki od kilku miesięcy prowadził tu przebudowę wojennej nekropolii, wartą blisko 3 mln zł. Prace zlecił wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Okazały, betonowy pomnik, poświęcony pamięci żołnierzy Armii Radzieckiej poległych w styczniu 1945 r. w walkach "o wyzwolenie" Ziemi Wadowickiej od 1969 r. do lat 90. XX w. stał na wadowickim rynku. Potem przeniesiono go na wojenny cmentarz. Przedstawiał trzech żołnierzy radzieckich ruszających do ataku. Twórcą rzeźby był wadowicki artysta Franciszek Suknarowski.
W środę, 13 kwietnia, obelisk został całkowicie zdemontowany a jego elementy zostały rozebrane i wywiezione
potwierdza w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Michał Siwiec - Cielebon, wadowicki historyk, który brał udział w opracowywaniu dokumentacji przed remontem tego cmentarza.
W jego północnej części znajdują się mogiły żołnierzy Armii Czerwonej z nagrobkami w formie betonowych obelisków z czerwonymi gwiazdami. One też znikają.
Chodzi o przywrócenie historycznego charakteru tego miejsca. Czerwone gwiazdy zastąpią prawosławne krzyże. Warto pamiętać, że sowieckie nagrobki, z czasów II wojny światowej są głównie bezimienne. Mogiły nie zostały naruszone, natomiast nagrobki przewieziono do konserwacji,
mówi Siwiec - Cielebon

Zburzenie sowieckiego pomnika w Wadowicach planowano od trzech dekad, ale obawiano się skandalu dyplomatycznego. Bronili go też niektórzy wadowiczanie. Zbigniew Jurczak, były prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej przekonywał nas, że jego zburzenie byłoby "barbarzyństwem".

Autorem rzeźby jest Suknarowski, autor posągu Emila Zegadłowicza, znajdującego się przy najstarszym wadowickim liceum. To dwa historyczne skarby miasta. Ich usunięcie byłoby zamachem na kulturowy dorobek miasta i ja przeciwko temu będę stanowczo protestował
zapowiadał pięć lat temu.
Pomnik czerwonoarmistów chcą wysłać na złom
Bądź na bieżąco i obserwuj
