Zobacz również: Pożar w bloku w Wadowicach [ZDJĘCIA, WIDEO]
Z powodu bardzo dużego zadymienia w zwartek po południu znowu trzeba było ewakuować mieszkańców.Tym razem chodziło o piwnicę tego samego bloku w centrum miasta, gdzie dzień wcześniej zapaliło się mieszkanie na ostatnim piętrze, a ogień zniszczył także poddasze.
Wtedy ratownicy ewakuowali rodzinę ze spalonego mieszkania i zabezpieczyli dach. Inspektor z powiatowego Nadzoru Budowlanego orzekł, że lokal nie nadaje się na razie do zamieszkania. W czwartek pożar w piwnicy szybko ugaszono. Trwa podliczanie strat.
- Boimy się tu spać. Co dzień pożar. Może ktoś celowo odkłada tu ogień? - martwi się jedna z lokatorek bloku.
Wadowicka policja sprawdza teraz czy oba pożary można ze sobą powiązać.