Warszawa o krok przed Krakowem. Finansuje szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego również dla chłopców

FLESZ - Parkowanie drożeje. Znamy nowe stawki

Warszawa i Kraków realizują programy szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego. To jedna z najważniejszych form profilaktyki nowotworów szyjki macicy. Lekarze zalecają ich przyjęcie jeszcze przed rozpoczęciem aktywności seksualnej. W Polsce tego rodzaju preparaty nie są jednak refundowane. Rodzice, którzy chcą, by ich dzieci skorzystały z takiej ochrony, muszą więc zapłacić za nią z własnej kieszeni.

Szansę na darmową profilaktykę raka szyjki macicy młodym mieszkankom Krakowa postanowili dać miejscy radni. Blisko rok temu uchwalili oni przepisy, zakładające finansowanie z miejskiej kasy preparatów, chroniących przed HPV zainteresowanym 12-letnim dziewczynkom. Pierwsza tura szczepień miała ruszyć we wrześniu, ostatecznie udało się je rozpocząć z miesięcznym opóźnieniem, a przychodnie przyjmowały nastoletnie krakowianki do końca listopada.

Podobny program jest realizowany w Warszawie, ruszył pod koniec października. Do końca listopada zaszczepiło się 1070 osób. Natomiast krakowscy urzędnicy nie wiedzą jeszcze, ile osób skorzystało z nowego programu profilaktycznego i pojawiło się w poradniach szczepień. Dane na ten temat mają zostać zebrane do końca grudnia.

Kraków jest nieco w tyle za Warszawą. W stolicy urzędnicy zdecydowali objąć programem również chłopców w wieku 12 lat. Dlaczego? - Kierowaliśmy się opiniami specjalistów, którzy wskazywali, że problem zakażeń brodawczakiem ludzkim dotyczy obu płci - u kobiet powoduje raka szyjki macicy, u mężczyzn raka gardła - zauważa Anna Magdalena Łań z Wydziału Prasowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

W Krakowie chłopcy z darmowych szczepień nie mogą korzystać. Nie będą mieli takiej możliwości również w kolejnych latach realizacji programu, m.in. ze względu na "ograniczoną wysokość środków finansowych".

Warszawscy urzędnicy nie wiedzą jednak, ilu chłopców skorzystało z programu, gdyż nie prowadzą takich statystyk. W mijającym roku na szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego przeznaczyli ponad 2,7 mln zł. W Krakowie ta kwota była dużo niższa: 200 tys. zł. Krakowscy urzędnicy chcą kontynuować program w kolejnych latach, ale nie wiedzą jeszcze, ile pieniędzy przeznaczą na szczepienia.

- Kwota środków finansowych na realizację programów polityki zdrowotnej zostanie określona po uchwaleniu budżetu Miasta Krakowa na rok 2020 - przekazała Elżbieta Kois-Żurek, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa. Plan jest taki, by pierwsze pacjentki mogły skorzystać ze szczepień na przełomie lutego/marca przyszłego roku.

- Ze świadczeń w ramach programu będzie można korzystać do dnia 30 listopada 2020 roku oraz od 1 stycznia do 30 listopada 2021 r. - kwituje Kois-Żurek.

Z relacji personelu placówek, wyłonionych do podawania preparatów, chroniących przed HPV młodym krakowiankom, wynika, że zainteresowanie darmowymi szczepieniami było bardzo duże.

- W ramach konkursu otrzymaliśmy środki pozwalające na zaszczepienie 250 dziewczynek i tyle też skorzystało z profilaktyki. Zainteresowanych było dużo więcej, a zapas wyczerpaliśmy na długo przed zakładanym końcem programu - relacjonuje Anna Górska, rzecznik prasowy krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego, jednego z pięciu realizatorów miejskiego programu.

- Szczepienia zostały zrealizowane zgodnie z wynikami konkursu ofert. Żaden z realizatorów programu nie zgłosił problemu z dostępnością do szczepionek na rynku farmaceutycznym - informuje z kolei Anna Latocha z biura prasowego krakowskiego magistratu.

W Warszawie wiedzą już dokładnie, ile przeznaczą na program w kolejnych latach. W przyszłym roku będzie to kwota ponad 6,6 mln zł. Identycznie ma być w 2021 r. W tym roku szczepienia - podobnie jak w Krakowie - rozpoczęły się nieco później niż pierwotnie planowano.

- Realizatorzy sami muszą pozyskać na rynku szczepionki, z którymi rzeczywiście był problem, dlatego program ruszył z opóźnieniem (miał ruszyć na początku września), wtedy kiedy szczepionki były już dostępne na rynku - przekazała nam Anna Magdalena Łań.