https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warszawa, Tarnów. Sto dni sejmowej kadencji za nami. Jak spisują się nasi posłowie? Niektórzy nie zabrali jeszcze głosu i nie interpelowali

Łukasz Winczura
Minęło już ponad sto dni, odkąd 460 wybrańców uroczyście w Sejmie ślubowało „rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu”. Okazuje się, że niektórzy z dziewięciorga posłów z regionu tarnowskiego w tym czasie nie zdołało się jeszcze dopchać się do sejmowej mównicy, ani napisać jakiejkolwiek interpelacji.

FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?

Ponad trzy miesiące to dostatecznie długi czas, by debiutanci poznali sejmowe labirynty a ci, którzy zasiadają już kolejną kadencję do pracy wzięli się ze zdwojoną energią. I zasypywali rząd interpelacjami czy zapytaniami.

Milczenie nie zawsze złotem?

Jak jednak sprawdziliśmy, trojgu posłów z tarnowskiego nie udało się dotąd wygłosić na sali plenarnej sakramentalnej formułki: „Panie Marszałku, wysoka Izbo”. To debiutanci: Anna Pieczarka i Stanisław Bukowiec oraz zasiadający drugą kadencję w parlamencie Wiesław Krajewski. Cała trójka parlamentarzystów PiS nie złożyła też ani jednej interpelacji.

- Co prawda nie w formie interpelacji, ale mam kilka wystąpień pisemnych skierowanych bezpośrednio do ministrów i różnych instytucji m.in. w sprawie bocheńskiej kopalni soli. Skupiam się przede wszystkim na pracy w komisjach. W Komisji Finansów Publicznych zaopiniowaliśmy zbilansowany budżet państwa a w Komisji Obrony Narodowej działam na rzecz tarnowskich Zakładów Mechanicznych – tłumaczy Stanisław Bukowiec, który z brylowaniem na trybunie sejmowej nie powinien mieć problemów, bo z wykształcenia jest polonistą.

Bocheński poseł dodaje, iż jest w specjalnym Zespole Trzeciego Sygnału. Miałoby to być pionierskie na skalę europejską rozwiązanie dotyczące samochodów ratunkowych, czyli karetek, wozów strażackich czy policyjnych.

- Oprócz sygnałów dźwiękowych i świetlnych w radiach zamontowanych w autach pojawiałby się komunikat o pojeździe jadącym do jakiegoś zdarzenia. Byłoby to ułatwieniem choćby przy tworzeniu korytarzy życia – opisuje Bukowiec.

Wiesław Krajewski prócz pracy w komisjach usprawiedliwia się pracą w okręgu. Kilka tygodni temu przejął po prof. Włodzimierzu Bernackim władanie lokalnymi strukturami partii. Ale doświadczenie w przemawianiu już ma, bo w poprzedniej kadencji stawał na mównicy 25 razy.

- Przyjdzie czas i na mnie. Bez nerwów. Na razie muszę przygotować kampanię prezydencka Andrzeja Dudy w regionie – mówi ze stoickim spokojem.

Na głęboką wodę został rzucony inny debiutant Piotr Sak (PiS), którego sześć wystąpień dotyczących tzw. ustawy kagańcowej rozgrzało do białości opozycję. Pokazuje stenogramy sejmowe. - „Głos z sali: Zamknij się!” - to jeszcze nic. O, tu poseł Cezary Grabarczyk: „Zejdź na ziemię”, poseł Rafał Grupiński krzyczy: „Do więzienia pójdziecie, tu ktoś krzyknął w moim kierunku: „Weź tego palucha”, tu kilku kolegów z ław opozycyjnych skandowało: „Gomułka! Gomułka! Gomułka!”. „Pani marszałek, za ucho go i z mównicy” - to rada Sławomira Nitrasa. A Cezary Grabarczyk radził mi, żebym wziął ze sobą drabinę. Uderzeń w pulpity i okrzyków „Hańba” nawet nie liczę – mówi Piotr Sak.

Nie zawsze trzeba się zapisywać u sekretarza obrad, by zaangażować agendy rządowe do odpowiedzi na nurtujące posła pytania. Na przykład Urszula Augustyn w dziesięciu wysłanych interpelacjach trzykrotnie w różnych ministerstwach upominała się o ochronę drzewostanu, a z grupą dwunastu innych posłów interpelowała do ministerstwa aktywów państwowych i ministerstwa klimatu o redukcję zużywania plastiku w spółkach skarbu państwa.

- Rząd tyle mówi o poszanowaniu środowiska, a w samolotach, pociągach Intetcity, na stacjach benzynowych króluje plastik. A nie można wprowadzać opakowań papierowych? Przykład idzie z góry – mówi najstarsza stażem tarnowska parlamentarzystka.

A o regionie pamiętali?

W niedawnej kampanii dzisiejsi parlamentarzyści zarzekali się, że nie zapomną, skąd zostali wybrani. Kilkoro rzeczywiście nie zapomniało. O pieniądze na odbudowę mostu w Ostrowie upominali się Urszula Augustyn, Piotr Sak i Norbert Kaczmarczyk. Posłanka Platformy odpowiedzi z ministerstwa infrastruktury oraz kancelarii Prezydenta RP skomentowała na swoim facebookowym profilu tak: „Gdybym miała podsumować je jednym zdaniem napisałabym, że władze centralne odpisały mi - radźcie sobie Państwo sami!”.

O most na Dunajcu obiecywał też walczyć Władysław Kosiniak-Kamysz, ale najwyraźniej na razie pochłania go kampania prezydencka.
Piotr Sak pytał także o możliwość budowy zjazdu autostradowego w okolicach ulicy Niedomickiej w Tarnowie oraz budowę nowej drogi w okolicach Szerzyn.

Duże nadzieje można wiązać z „Parlamentarnym Zespołem do spraw Rozwiązań Komunikacyjnych w Małopolsce”, który ma lobbować m.in. w kwestii budowy drogi szybkiego ruchu z Brzeska do Nowego Sącza. Z regionu tarnowskiego widzimy w zespole Annę Pieczarkę, Urszulę Rusecką i Stanisława Bukowca.

Na pewno ten zespół rokuje na więcej korzyści dla Tarnowa i okolic niż Parlamentarny Zespół do spraw Walki z Cenzurą na Uczelniach, gdzie wiceprzewodniczącym jest Norbert Kaczmarczyk czy Parlamentarny Zespół do spraw Ochrony Praw Kierowców, w którego składzie widzimy Piotra Saka.

- Za cel stawiamy sobie poprawę bezpieczeństwa na drogach, o czym wspominał w swoim expose premier Mateusz Morawiecki. Chcemy też walczyć z patologiami na drogach, przede wszystkim z pijanymi kierowcami – mówi Sak.

- A my w naszym zespole chcemy walczyć z brakiem swobodnego wyrażania poglądów zarówno przez nauczycieli akademickich, których wielu było piętnowanych za poglądy, a także uczniów. Będziemy zbierali sygnały z całego kraju i prosili o wyjaśnienia – tłumaczy sens pracy swojego zespołu poseł Kaczmarczyk.

Nie tylko maszynki do głosowania

A jaką pozycję w stolicy mają nasi posłowie? W rządzie mamy jednego przedstawiciela. To Józefa Szczurek-Żelazko z Brzeska, która jest sekretarzem stanu w ministerstwie zdrowia. Szefem klubu parlamentarnego Koalicja Polska, w skład którego wchodzą Polskie Stronnictwo Ludowe i Kukiz’15, jest Władysław Kosiniak-Kamysz. Obrady Komisji Polityki Społecznej prowadzi Urszula Rusecka z Wieliczki, o której mówi się, że może zostać wiceministrem pracy i polityki społecznej.
Lada dzień przewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach zostanie Piotr Sak. Zastępczyniami w Komisji Petycji są Urszula Augustyn i Anna Pieczarka.

Jedno jest pewne. Nasi parlamentarzyści karnie chodzą na głosowania, co nie odbija się na ich dietach. Do tej pory posłowie podnosili rękę 1014 razy. Najwięcej, bo 6 razy nie naciskał przycisku Stanisław Bukowiec. Był wtedy – jak mówi - na komisji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gajewska o poparciu wyborców dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

to jest istna banda pisowska tylko kasa TYLKO PIERDZO W TE STOLKI POSELSKIE WSZYSTKICH OSLOw PISOWSKICH NA SZUBIENICE TAK JAK POSTEPIONO Z OPOZYCJO W KATOWICACH

R
Roland

Nic nie napisali nic nie powiedzieli? A 2 miliardy poszły w tvpis

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska