Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węgrzcanka Węgrzce Wielkie. Awans, potem seria zwycięstw. Kibice to lubią

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Kibice Węgrzcanki mieli w tym roku wiele powodów do radości
Kibice Węgrzcanki mieli w tym roku wiele powodów do radości Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Wiosną ubiegłego roku Węgrzcanka grała jeszcze w klasie A. Jednak gdy już się z niej wyrwała - rok po roku zaliczyła dwa awanse. Ten tegoroczny też na pewno jej nie przerósł, bo na półmetku sezonu w krakowsko-oświęcimskiej IV lidze ekipa z gminy Wieliczka zajmuje 3. pozycję.

- Z miejsca i liczby zdobytych punktów (29 w 15 meczach - przyp.) możemy być zadowoleni, natomiast to było trudne półrocze - ocenia trener Robert Nowak. - Z tego względu, że tuż przed rundą jesienną nastąpiły zmiany w drużynie, doszło kilku zawodników. I była mała niewiadoma dotycząca zgrania się zespołu, bo nie było na to czasu. Jednak po pierwszym, nieznacznie przegranym meczu, odnieśliśmy sześć zwycięstw z rzędu - przypomina szkoleniowiec, prowadzący zespół od września 2016 roku.

Transfery, generalnie, sprawdziły się, ale najgłośniej poza Węgrzcami Wielkimi zrobiło się o piłkarzu, który wcześniej swoimi golami pomógł wywalczyć dwa awanse - Marco Grandinettim. W IV lidze Włoch pozostał skuteczny, zdobył jesienią 10 bramek. Potem dostał szansę testów w Sandecji, ale na testach się skończyło. I wiele wskazuje na to, że nadal będzie grał w Węgrzcance. - Rozmawiałem z Marco. Ma tutaj wszystko poukładane: mieszka blisko stadionu, ma pracę, która nie koliduje mu z treningami i meczami, fajnie czuje się w klubie - mówi Nowak, dodając: - Jakieś propozycje otrzymał, ale mało konkretne.

Szkoleniowiec piłkarzy chwali zbiorowo: - Cieszy mnie, że zespół zrobił postępy, że dobrze radzą sobie też zawodnicy, którzy wcześniej nie mieli okazji grać na tym poziomie. Drużyna jest młoda, ambitna, a ta ambicja przejawia się walką do ostatnich minut. Były takie mecze, w których punkty zdobywaliśmy właśnie dzięki bramkom zdobywanym w końcówkach, w doliczonym czasie.

Co warte podkreślenia, mecze w Węgrzcach Wielkich - miejscowości liczącej około 2500 mieszkańców - miały na trybunach frekwencję, jakiej większość klubów w lidze może Węgrzcance pozazdrościć. Debiutanckie spotkanie drużyny na tym szczeblu, w 1. kolejce, obejrzało około 450 kibiców, podobnie derbowy mecz z Wiślanką Grabie. - To naprawdę cieszy, że ludzie chcą nas oglądać - podkreśla trener.

Powrót do ligowych rozgrywek nastąpi w marcu, przygotowania do nich drużyna rozpocznie w połowie stycznia. Pytanie - z jakim celem przystąpi do wiosennej kampanii? Czy apetyty wzrosły na tyle, że pojawiła się chęć powalczenia o wygranie ligi?

- Działacze, z prezesem Januszem Fliśnikiem na czele, z dużym zaangażowaniem i dużą skutecznością walczą, by klub się rozwijał, żeby chłopcom nic nie brakowało. Na pewno naszą ambicją jest to, by zająć jak najwyższe miejsce. I jeśli będzie taka okazja, to będziemy grali o pierwsze - mówi trener Węgrzcanki.

Dodaje: - Trzeba być jednak realistą. Wiemy, że głównymi kandydatami do wygrania ligi, drużynami, które chcą grać o awans, są Jutrzenka Giebułtów i Dalin Myślenice (pierwsza z tych ekip ma 35 pkt, a druga 32 - przyp.). U nas nie ma natomiast wielkiej presji. Nie będziemy robić żadnych radykalnych ruchów kadrowych, bo jesteśmy zadowoleni, i to bardzo, z tych zawodników, których mamy. Myślę, że maksymalnie zrobimy dwie korekty. Uważam, że pułap możliwości zespołu jest jeszcze wyższy i jeżeli okres przygotowawczy przepracujemy zgodnie z planem, to wiosną będziemy w stanie potwierdzić nasz wynik i może nawet pokazać jeszcze lepszą grę.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Węgrzcanka Węgrzce Wielkie. Awans, potem seria zwycięstw. Kibice to lubią - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska