Na Lysgardsbakken skoki zdołało oddać tylko 26 zawodników, potem jury podjęło – słuszną – decyzję o przerwaniu konkursu. Wcześniej z powodu trudnych warunków odwołano serię próbną.
Wiatr był mocny i nieprzewidywalny, jednych prawie przewracał (przed upadkiem cudem uratował się Słoweniec Jernej Damjan), innych niósł daleko, choć startowano z najniższej dostępnej belki. Jednym z takich szczęśliwców był Stefan Hula, który pofrunął za 137. metr. Za wiatr odjęto mu prawie 20 punktów.
Konkurs próbowano przeprowadzać trochę na siłę, w końcu jednak jury się zreflektowało i zawodnicy przed godz. 19 mogli pojechać do hotelu.
Kolejny przystanek w Raw Air to Trondheim. 340 km od Lillehammer.
– Pięć-sześć godzin w podróży i od razu trzeba iść na skocznię. Nie wiem, czy jest tutaj jakiś zawodnik, który coś takiego przerabiał – mówił przed kamerą TVP Łukasz Kruczek, były opiekun polskiej kadry, a dziś trener Włochów.
Kwalifikacje na skoczni Granaasen zaplanowane są na godz. 17.30. Czwartkowy konkurs rozpocznie się pół godziny wcześniej.
Klasyfikacja Raw Air: 1. Stefan Kraft (Austria) 823,6; 2. Andreas Wellinger (Niemcy) 802,7; 3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 785,4; 4. Piotr Żyła 765,3; 5. Andreas Stjernen (Norwegia) 762,0… 11. Maciej Kot 734,6; 15. Kamil Stoch 715,9; 20. Dawid Kubacki 675,9; 46. Jan Ziobro 322,2; 56. Stefan Hula 217,5; 69. Klemens Murańka 118,4.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska