Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
- Sygnalizacja świetlna przy wjeździe na ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej powoduje gigantyczny korek w tej części miasta - mówi Julia Rzeszutek, okoliczna mieszkanka. Zauważa, że sygnalizacja miała poprawić bezpieczeństwo przechodniów, a utrudnia im życie, bo blokuje ruch autobusów.
Jednak przede wszystkim uderza w kierowców aut. Wyjazd z ulicy w godzinach szczytu potrafi zająć do 15 minut, nie mówiąc o czasie dojazdu do ul. Siewnej czy estakady na ul. Opolskiej.
Według pani Julii, najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby przywrócenie ruchu poprzez wyłączenie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu oraz budowa przejścia nadziemnego dla pieszych.
Przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który zajmuje się organizacją ruchu, zapewniają, że cały czas pracują nad poprawą sytuacji w tym newralgicznym miejscu.
- Znamy to skrzyżowanie i regularnie monitorujemy na nim sytuację - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Na początku roku przez 3 tygodnie nasi inspektorzy codziennie obserwowali ruch przy ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej, co pozwoliło opracować optymalną synchronizację świateł, która działa w tym miejscu. Nie możemy ich wyłączyć, bo byłoby to zbyt niebezpieczne zarówno dla kierowców próbujących wjechać w al. 29 Listopada, jak i dla pieszych.
Zdanie ZIKiT potwierdza także Teodozja Maliszewska (PO), radna dzielnicy IV i członek komisji infrastruktury i transportu w radzie miasta. - Kiedyś światła nie funkcjonowały na skrzyżowaniu i nie było wcale lepiej - mówi Teodozja Maliszewska. - Ich wprowadzenie w wyraźny sposób nie poprawiło sytuacji - zauważa. Dodaje, że pomimo wielu analiz w radzie dzielnicy, a także po konsultacjach z inżynierami ruchu i policją, nie udało wypracować się lepszego rozwiązania. - Z chęcią poprę na komisji infrastruktury każdy pomysł, który pomógłby w rozładowaniu korków w tym miejscu - dodaje radna.
Jedynym rozwiązaniem, które może poprawić komunikację, jest gruntowna przebudowa skrzyżowania. Do tej inwestycji dojdzie dopiero za kilka lat.
- Już teraz prowadzimy prace nad przygotowaniem projektu przebudowy al. 29 Listopada - mówi Michał Pyclik. ZIKiT ma koncepcję zmian i stara się o decyzję środowiskową.
- Remont zakłada poszerzenie jezdni oraz dodanie dodatkowych pasów do skrętów. Prace mogą ruszyć za około pięć lat - dodaje rzecznik ZIKiT.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!