Londyn ma specjalny program dla ukraińskich uchodźców. Muszą tu jednak mieć już z bliskich, w dodatku posiadających określony rodzaj wizy. Dotychczas pozwolenie na pobyt w ramach tego programu dostało tylko około pięćdziesięciu osób.
Wszyscy chcemy otworzyć ramiona szeroko, ale musi być procedura. Sprawimy, by była tak szybka i łatwa jak to możliwe - tłumaczył w BBC James Cleverly, sekretarz stanu do spraw Europy w brytyjskim MSW.
Francuzi mówią, że brytyjska służba graniczna zawraca część uchodźców w Calais. Ukraińcy słyszą: "Musicie pojechać do konsulatu i zdobyć wizę". "To nieludzkie"- tak postawę Brytyjczyków nazwał szef francuskiego MSW.
Dotychczasowa brytyjska polityka ma jednak obrońców. Tydzień temu poseł prawego skrzydła Konserwatystów mówił, że w ostatnich dekadach jego region przyjął już wielu migrantów ze wschodniej Europy.
Mamy poważne problemy z mieszkaniami i pracą. Wiem, że to niełatwe. Ale musimy być szczerzy - przekonywał polityk w Izbie Gmin Edward Leigh.
Po brexicie Brytyjczycy zaostrzyli retorykę w sprawie migrantów, także tych próbujących przedostać się przez Kanał La Manche.
Brytyjski rząd uruchomił jednak jeszcze jedną ścieżkę dla tych, którzy nie mają bliskich w Królestwie. Dostaną zielone światło, jeśli ich pobyt zasponsoruje prywatna firma lub organizacja charytatywna.
Źródło: Polskie Radio 24
