Doktor Kazimierz Walasz, z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego w miniony poniedziałek sfotografował stado ok. 120 jemiołuszek na osiedlu Ruczaj.
Piękne, wędrowne ptaszki w "czarnych maskach" przyleciały do nas z dalekiej Skandynawii i Rosji. Tam spędziły okres lęgowy. Przylatują one do Polski w okresie zimowym, ale przeważnie w niewielkiej liczbie.
Tymczasem tej zimy ptaków jest mnóstwo. - Prawdopodobnie wykluło się i ch wyjątkowo dużo, albo miały kłopoty ze znalezieniem pokarmu - mówi doktor Walasz.
Jemiołuszki latem żywią się owadami, zimą zaś ich menu się zmienia. Zajadają się wtedy jagodami
i owocami. Szukają jarzębiny, głogu, jemioły. Przebywają na zimowisku dopóki pokarm się nie skończy.
Na razie takich owoców w Krakowie nie brakuje, więc ornitolodzy i miłośnicy przyrody mają wiele okazji do ciekawych obserwacji.
To także gratka dla fotografików. Jemiołuszki są wyjątkowo wdzięcznym obiektem do fotografowania.
To ptaki wielkości ok. 20 cm.
Mają na głowie charakterystyczny brązowy czubek i wąską, czarną opaskę na oczach. Urody dodają im żółte i czerwone plamki na czarnych skrzydłach. Rozszczebiotane, kolorowe stada znajdziemy na pewno tam, gdzie rosną jarzębiny i jemioły.