https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki ogień i akcja gaśnicza pół setki strażaków we wsi Roztoka pod Limanową

Stanisław Śmierciak
OSP Roztoka, OSP Łukowica, OSP Jastrzębie
Zaledwie trzy i pół godziny po wyjeździe od akcji ratowniczej, przy wypadku na drodze w swojej wiosce, strażacy - ochotnicy z jednostki w Roztoce w gminie Łukowica znów usłyszeli alarm wzywający ich do spieszenia na pomoc. To w ich Roztoce wybuchł pożar w jednym z gospodarstw.

WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Pięć osób, po południu przebywających w jednym z domów w Roztoce, z przerażeniem dostrzegło, że w ich gospodarstwie dosłownie w momencie w ogniu stanęła cała wielka stodoła posadowiona zaledwie pięć metrów od domu. W obawie, że w przypadku przerzucenia się płomieni na dom mogą nie mieć szans na bezpieczną ewakuację, opuścili budynek. Tymczasem gwałtownie rozwijający się pożar realnie zagrażał zapaleniem się także drugiego budynku gospodarczego, oddalonego od gorejącej stodoły nie więcej metrów niż dom.

O godz. 17.25 ogniowe larum z Roztoki odebrał oficer dyżurny Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej. Ocena sytuacji wskazywała, że działania gaśnicze muszą być nie tylko natychmiastowe lecz także zmasowane.

Z Limanowej ruszyły na ratunek aż trzy zastępy PSP, ale one miały do pokonania znaczna odległość i to drogami przez góry. Zdecydowanie bliżej do ognia w Roztoce mieli druhowie z miejscowej OSP. Takie siły były zbyt skromne do opanowania pożaru stającego się z każdą minuta coraz większym i groźniejszym.

Limanowskie stanowisko kierowania PSP zdecydowało, że w walkę z ogniem włączają się ochotnicze straże pożarne z wielu innych miejscowości. Alarm poderwał więc druhów w Łukowicy, Siekierczynie, Młyńczyskach, Świdniku oraz Jastrzębiu. Wkrótce tłumieniem płomieni i chronieniem przed nimi domu i budynku gospodarczego zajmowało się ponad pół setki strażaków.

W zgliszcza, a raczej w pogorzelisko, przeistoczyła się wielka stodoła. Po kilku godzinach trudu strażaków było jednak pewne, ęe dwa budynki sąsiadujące z płonącą stodołą są uratowane.

Trwa ustalanie przyczyn pożaru.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rudy z Budy
Pewnie w stodole Cyganie pedzili bimber, popili sie i przysneli z papierosami w ustach.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska