Mewy przyleciały do Zabawy koło Tarnowa na okres lęgowy i przyniosły wirus ptasiej grypy
Pierwsze zgłoszenie o padłych, dzikich ptakach w rejonie zbiornika wodnego w Zabawie (powiat tarnowski) służby weterynaryjne otrzymały we wtorek (25 kwietnia). Na miejsce przyjechali inspektorzy, którzy zabezpieczyli martwe zwierzęta i wysłali próbki do badań laboratoryjnych. Jednocześnie wdrożone zostały działania pod kątem ptasiej grypy, ze względu na coraz częstsze sygnały o kolejnych odkrywanych w kraju ogniskach tej choroby. Teren został oznakowany i zabezpieczony przed dostępem osób postronnych.
Wstępne przypuszczenia, że mamy do czynienia z ptasią grypą pod Tarnowem potwierdziły badania specjalistyczne przeprowadzone w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach.
- Wirus prawdopodobnie przybył na nasz teren z mewami śmieszkami, które wiosną przylatują do Zabawy na okres lęgowy i bytują tutaj aż do jesieni. Wszystkie padłe ptaki, które do tej pory znaleźliśmy to właśnie mewy – wyjaśnia Agnieszka Drebot, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Tarnowie.
Służby weterynaryjne pod Tarnowem w akcji
To pierwsze w regionie tarnowskim ognisko ptasiej grypy, ale kolejne w Polsce, gdzie zaatakowane zostały przede wszystkim mewy. Podobne przypadki miały miejsce w ostatnim czasie między innymi na Śląsku.
- To jest choroba zaraźliwa, która w związku z tym, że zaatakowała dzikie ptaki, może się łatwo rozprzestrzeniać. Poprzez nasze działania staramy się jak najbardziej ograniczyć przenikanie tego czynnika zakaźnego do środowiska – przekonuje Agnieszka Drebot.
Pracownicy służb weterynaryjnych wyławiają padłe ptaki z wody, a także zbierają je z licznych wysp na wyrobisku oraz z okolicznych pól i łąk. Wszyscy są ubrani w specjalne kombinezony, maski i rękawice.
- Działania ochronne podejmowane są w związku z tym, że wirus ptasiej grypy jest niestety również groźny dla ludzi. Potwierdzone są bowiem przypadki zachorowań u człowieka, będące między innymi następstwem kontaktu z padłymi ptakami - dodaje Agnieszka Drebot.
Zalecenia dla hodowców pod Tarnowem w związku z ogniskiem ptasiej grypy, ale będzie nakaz wojewody
Służby weterynaryjne apelują, aby w przypadku znalezienia martwych ptaków ich nie dotykać ich, ale poinformować inspekcję, a pracownicy przyjadą i zajmują się „znaleziskiem”.
Na baczności powinni mieć się również hodowcy drobiu i gołębi oraz rolnicy posiadający je w swoich gospodarstwach. W związku z potwierdzeniem ogniska ptasiej grypy w powiecie tarnowskim powinni karmić, poić, ale też trzymać zwierzęta zamknięte w kurnikach.
Na razie jest to zalecenie, ale możemy się spodziewać niebawem stosownego nakazu, wydanego przez wojewodę małopolskiego w tej sprawie. Takie działanie może nie tylko ograniczyć rozprzestrzenianie się ptasiej grypy na naszym terenie, ale również wyeliminować ewentualne straty w drobiu związane z tą zaraźliwą chorobą.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oto mieszkańcy Tarnowa i regionu, którzy zabłysnęli talentem w telewizyjnych show
- Dwór Sanguszki pod Tarnowem to ruina. Gmina chce zmienić jego oblicze
- Najwyżej oceniane parafie z Tarnowa, Bochni, Brzeska i Dąbrowy Tarnowskiej w Google
- Tak kiedyś wyglądał Tarnów! Niektórych budynków już nie ma lub przeszły duże zmiany
- W tych restauracjach w Tarnowie zjesz dwudaniowy obiad za nie więcej niż 32 złote
Piesi i kierowcy na celowniku tarnowskiej drogówki
