https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie poszerzenie strefy płatnego parkowania [MAPA, LISTA ZMIAN]

Piotr Ogórek
Tak zapewne będzie wyglądać poszerzona strefa płatnego parkowania. Wciąż trwają nad nią prace. Zmiany wejdą w życie w tym roku.
Tak zapewne będzie wyglądać poszerzona strefa płatnego parkowania. Wciąż trwają nad nią prace. Zmiany wejdą w życie w tym roku. Gazeta Krakowska
Znamy planowany obszar nowej strefy płatnego parkowania. Zmiany obejmą dużą część Krakowa. Za postój zapłacimy już w całym Starym Mieście. Strefa pojawi się na Zabłociu i w Łagiewnikach.

Osiem krakowskich dzielnic chce poszerzenia strefy płatnego parkowania (SPP). Niektóre z nich, we współpracy ze spółką Miejska Infrastruktura (MI), określiły już granice nowych podstref i wskazały konkretne ulice, które obejmą. Obszar płatnego parkowania powiększy się w Dębnikach, Grzegórzkach, Starym Mieście, Podgórzu, Krowodrzy, Zwierzyńcu, Bronowicach i być może na Prądniku Czerwonym.

Władze miasta przekonują, że to ostateczne poszerzenie strefy. Tak jednak mówiono też przy poprzednim poszerzeniu. Jeśli nie zmieni się prawo krajowe, które umożliwi podwyższenie i różnicowanie stawek za postój w strefie, to wkrótce obejmie ona cały Kraków. A bez szybko budowanych parkingów Park and Ride (Parkuj i Jedź), problem będzie miał nie tylko Kraków, ale i okoliczne gminy.

Pod koniec lutego wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel powiedział nam, że przygotowany jest wstępny projekt poszerzenia SPP, a za około cztery tygodnie zostanie przedstawiona wersja finalna. Takiej wciąż nie ma, bo propozycje zmian trafiają na razie do wybranych dzielnic. Te w większości opiniują pozytywnie propozycje nadesłane przez spółkę Miejska Infrastruktura. Jednak część dzielnic, które chciały poszerzenia, nie dostały jeszcze żadnych pism.

Całe Stare Miasto w strefie

Pozytywną opinię dała Rada Dzielnicy I Stare Miasto. Tu strefa ma objąć obszar między ulicami Rakowicką, linią kolejową, al. 29 Listopada, Kamienną, al. Słowackiego, Pawią, św. Rafała Kalinowskiego i tunelem przez Wita Stwosza do Rakowickiej. Tym samym cała dzielnica znajdzie się w strefie płatnego parkowania.

Duże zmiany czekają Grzegórzki. Tu rada dzielnicy także wydała pozytywną opinię dla poszerzenia (na razie w projekcie uchwały), które obejmie obszar od mostu Kotlarskiego, wzdłuż Wisły do linii kolejowej i wzdłuż niej do Mogilskiej, dalej do Francesco Nullo, a następnie do Bobrowskiego, Grzegórzeckiej i Kotlarskiej. Radni chcą jednak większego poszerzenia, aż do Centrum Handlowego Plaza.

- Mamy wiele zgłoszeń od mieszkańców Dąbia - tłumaczy Małgorzata Ciemięga, przewodnicząca Dzielnicy II Grzegórzki. - Ciągłe zagęszczanie zabudowy powoduje problemy z parkowaniem. Obecnie wiele sąsiednich ulic pozostaje poza strefą - dodaje.

Duża strefa na południu

Kolejna dzielnica, która dostała propozycję poszerzenia strefy od spółki MI to Podgórze. Opinii jeszcze nie ma, ale to raczej formalność. Nowa podstrefa objęłaby obszar ulic: Rydlówka, Skrzyneckiego, Rzemieślnicza, Bonarka, Wadowicka, Chodura i od Matecznego w kierunku Tischnera i Brożka.

- Byłoby to pewnego rodzaju domknięcie, ponieważ Dzielnica VIII wystąpiła o poszerzenie strefy o os. Podwawelskie i ul. Kapelanka - mówi Jacek Bednarz, szef „trzynastki”. - Na mapie to duży obszar, ale tak naprawdę to zaledwie kilka ulic - dodaje. MI zaproponowała też płatne parkowanie na Zabłociu.

Wspomniane Dębniki w strefie mają mieć osiedle Podwawelskie oraz obszar z jednej strony ograniczony ulicą Kapelanka i Brożka, a z drugiej granicą strefy podgórskiej. Ale to ich propozycja, bo MI do dzielnicy jeszcze nie wysłała żadnego pisma.

Ze spółką koresponduje natomiast Rada Dzielnicy VII. Na Zwierzyńcu strefa miałaby dojść do ul. Piastowskiej w obrębie Rudawy, ul. Królowej Jadwigi i al. Focha. Urzędnicy granicę widzieliby na al. 3 Maja, ale dzielnica już niekoniecznie.

- Wolałbym, żeby dla osób korzystających z Błoń pozostała możliwość zaparkowania przy al. 3 Maja bez opłaty - mówi Szczęsny Filipiak, przewodniczący „siódemki”.

Tak zapewne będzie wyglądać poszerzona strefa płatnego parkowania. Wciąż trwają nad nią prace. Zmiany wejdą w życie w tym roku.
Tak zapewne będzie wyglądać poszerzona strefa płatnego parkowania. Wciąż trwają nad nią prace. Zmiany wejdą w życie w tym roku. Gazeta Krakowska

Bronowice i Krowodrza

Pisma MI nie trafiły też do Krowodrzy, która chce strefą objąć już całą dzielnicę, a wszystkie podstrefy na jej terenie scalić w jedną. Taki ruch wynika z planów Bronowic, które płatnego parkowania chcą w kwartale pomiędzy ul. Armii Krajowej, Piastowską i Głowackiego oraz nasypem kolejowym. Obie dzielnice w sprawie powiększenia stref przyjęły uchwały.

O SPP na swoim terenie myśli także Prądnik Czerwony. W tej sprawie rada dzielnicy przygotowała uchwałę do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w lutym.

- Odpowiedź dostaliśmy parę dni temu. Piszą lakonicznie, że jak będą opracowywać całość planu dla gminy, to wtedy nas uwzględnią - mówi Aniela Dirks, przewodnicząca Prądnika Czerwonego. Radni tej dzielnicy myślą o strefie w obszarze od ul. Mogilskiej, Meissnera, Ślicznej.

Prądnik Biały na nie

Jedyną dzielnicą, która wycofała się z planów poszerzenia SPP jest Prądnik Biały. Rada dzielnicy rozważała strefę na Azorach i Krowodrzy Górce, ale uznali, że oznaczałoby to jednak utratę części miejsc, gdzie teraz parkują mieszkańcy.

Zmiany w czerwcu?

Po uzyskaniu opinii dzielnic, finalny projekt poszerzenia trafi pod obrady Rady Miasta Krakowa. Być może już w czerwcu.

- Na razie jesteśmy na etapie zbierania informacji i opinii oraz rozważania różnych wariantów - mówi Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Jak dodaje niewykluczone, że prace się wydłużą. Niedawno o możliwości podwyższenia stawek za postój w SPP mówił wicepremier Mateusz Morawiecki. Teraz to maksymalnie 3,5 zł za godzinę. Podwyżka miałaby umożliwić ich różnicowanie - im bliżej centrum, tym drożej. Jeśli takie przepisy weszłyby w życie wkrótce, to zostałyby uwzględnione w uchwale o rozszerzeniu SPP.

Problem z poszerzeniem strefy jest taki, że zgodnie z przepisami można nią objąć tylko drogi publiczne. Tymczasem w wielu dzielnicach, chociażby na Prądniku Czerwonym czy na Zabłociu, jest wiele dróg wewnętrznych, należących do wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych. Potrzeba ich zgody.

Rozrost strefy może w końcu doprowadzić do tego, że obejmie całe miasto. Wtedy auta wszyscy będą zostawiać w okolicznych gminach.

- Dlatego kluczowa jest budowa parkingów P&R oraz kolei aglomeracyjnej, co spowoduje, że napływ samochodów do Krakowa będzie mniejszy - uważa Dominik Jaśkowiec (PO), radny z Prądnika Czerwonego.

Wpływy ze strefy płatnego parkowania wynoszą rocznie ok. 40-50 mln zł. 6-7 mln zł to koszt działalność spółki MI.

Krakowianie chcą poszerzenia strefy, bo w zabudowywanym mieście coraz więcej przyjezdnych parkuje pod ich mieszkaniami. Nie byłoby ich, gdybyśmy mieli parkingi P&R. We wtorek, prawie trzy lata po powstaniu spółki MI, ruszyła budowa pierwszego takiego obiektu na Kurdwanowie. Ma być gotowy w wakacje i kosztować 3,7 mln zł. Czy po kolejnym poszerzeniu strefy wpływy z tytułu opłat przełożą się na szybsze tempo budowy parkingów? Na razie w miarę pewne powstania są jeszcze dwa parkingi P&R - na pętli tramwajowej w Bieżanowie oraz naprzeciwko pętli w Małym Płaszowie.

Plac Wszystkich Świętych

Lata 90. w Krakowie. Pamiętasz jak wyglądało miasto? [ZDJĘCI...

WIDEO: Droższe parkowanie metodą na korki w centrach miast? Zmiany w ustawie o drogach publicznych

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Komentarze 89

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakus
Ej ty pajacu ze wsi
m
mąż żony
Tak tam strefa nie jest przewidziana , to już postanowione.
G
Gość
Pasożytnicza Miejska Infrastruktura nic nie dała a chce brać. Kosztowała w zeszłym roku ponan 6 milionów złotych. Zajmuje sie tylko zbieraniem kasy od mieszkancow. Czy wy ludzie nie rozumiecie że poszerzajac strefe płacicie nierobom i sami sie okrdacie! Tak okradacie bo każa wam teraz kupować"tanie abonamenty" mieszkancow! A jak zobaczycie ile dokumentow bedziecie musieli przygotowac żeby dostac wjazdowke na wasz jeszcze darmowy parking to osiwiejecie. Beda chcieli wasze PITy, wasze dowody, zameldowania i placenia podatkow w Krakowie. Jak macie firmy wzarejestrowane w innych miastach to zaplacicie biedni głupcy chcacy stref u siebie 250 zł miesiecznie!!!! I to za to co mieliscie teraz za darmo. Klamstwo złodziejskiej spolki że to koniec poszerzania strefy!! Za kilka lat cala Huta bedzie "chciała" strefy jak i cala reszta dzielnic oddalonych o lata swietlne od centrum. Chwała głupocie!
z
zdziwiona
Obszar jednostki wojskowej, klubu sportowego, ogrodka jordanowkiego i stacji benzynowej na rogu Kazimierza Wielkiego i Podchorążych oraz teren Politechniki.
z
zdziwiona
Obszar jednostki wojskowej, klubu sportowego, ogrodka jordanowkiego i stacji benzynowej na rogu Kazimierza Wielkiego i Podchorążych oraz teren Politechniki.
T
Tu mieszkam
Czy naprawdę nikt nie widzi, że wnioski o wprowadzenie stref, niby od mieszkańców sa od tych , co nie ruszają tyłka z domu, albo nie muszą sie martwić o dojazd wielokilometrowy do pracy po Krakowie, którzy nie mają czasu sie zajmować walką o swoje???? Takie blablabla o tzw przyjezdnych, których to niby trzeba zatrzymać na parkingach, a większość ludzi którzy się poruszają po Krakowie w dniach i godzinach roboczych (bo celowo właśnie wtedy obowiązuje strefa) , to krakowianie, którzy pracują w rożnych rejonach Krakowa. W tej chwili pracuję niedaleko miejsca zamieszkania (kolo Debnik), ale maja zamknąć moją firmę i proponują mi pracę ponad 20km dalej (jeśli nie chcę iść na bezrobocie, lub pod most) , to wciąż w rejonie Krakowa. Sprawdziłem na wszelkie sposoby i komunikacją miejską najkrócej 2 przesiadki i ponad 1,5 godz dojazd w jedną stronę, czyli codziennie z mojego życia i rodziny wycięte ponad 3,5 godziny, a samochodem ok 30-40minut nawet w godzinach szczytu! Jest różnica?! Nie przeprowadzę się w inny rejon, bo żona ma pracę w przeciwnym rejonie Krakowa! I mam zrezygnować z samochodu? Nigdy! I tego urzędasy są świadomi, że wielu KRAKOWIAN, tak właśnie dojeżdża i na nich chcą zarabiać! A "przyjezdni"? (akurat! to jak kiedyś, wszystkiemu winni ż... i masoni, by odwrócić nasz wzrok od machlojów obecnej władzy) to dla czego Kraków poszatkowali na strefy co kilka ulic? Bo nie chodzi o przyjezdnych (tylko), ale GŁÓWNIE o naiwnych Krakowian, których chcą doić, bo ich najwięcej się porusza po Krakowie, (bo niestety muszą), bo nie wyjadą spod swego okienka, nie płacąc haraczu z powodu tych którzy już wcześniej, parę ulic dalej dali się nabrać na rozwiązanie "wybawicieli" !!!! Obudźmy się!!! Niech nic nie decydują o nas bez nas! Z powodu naszej naiwności i braku wyobrażenia zasad zjawisk i ich powodów występowania w Krakowie, który jeszcze żyje i się rozwija dzięki sprawnej komunikacji, głownie prywatnej inni doją nas i się w swoich biurach z nas się śmieją, bo gryzie sie sąsiad z sąsiadem, a inni na tym zarabiają! Miejsca parkingowe zostaną tylko dla kasowych elit, np. właścicieli kamienic (bo rodowici mieszkańcy mają wyprowadzić sie poza granice kr.) których będzie stać na opłatę "dla mieszkańca" 200zł/mc, jak krakowscy urzędasy wywalczą uwolnienie cen za parkowanie, bo będą czuć się właścicielami ulic! Naprawdę jeszcze wierzymy w szlachetne? j.w. tekst, że ponieważ kraków "zostaje zabudowywany" coraz bardziej, to jest coraz mniej miejsca.. A niby kto na to pozwala?! Plan racjonalnego zagospodarowana terenu kr. nie jest opracowany, bo to się nie opłaca, bo można każdy skrawek trawnika zabudować i z tego jest większa kasa, niż z przeznaczenia terenu na wolno dostępny parking dla mieszkańców, lub tych "strasznych przyjezdnych"! Juz przed wojną starano się tak budować by były kanały przewiewu, nawet przy słabym wietrze. Teraz krzyczy sie o SMOG, który występuje jedynie przy małym przewiewie i niby z jego powodu "ograniczają" ruch samochodowy i nakłaniają do podpięcia centralnego ogrzewania pod krakowską elektrociepłownię węglową, a zatykają kraków budynkami do których trzeba dojechać lub będą mieszkać nowi kierowcy.... bo to sie im lepiej opłaca! Będzie więcej klientów stref !
m
mieszkaniec strefy
Dobrze ujęty wcześniejszy wpis, spełniło sie i u nas . Wojowało o wprowadzenie strefy parę paranoicznych osób które większość czasu spędzają przed telewizorem, a przekonywali sąsiadów do "wybawców" bo "ktoś" zaparkował im pod oknem. Ja widziałem tylko czasem kilka zamiejscowych, a większość z Krakowa którzy widocznie musieli dojechać do pracy w tym rejonie. Odjeżdżali o godzinie w której akurat ja przyjeżdżałem z pracy, więc dla mnie to nie przeszkadzało. Rozumiałem, że czasy gdzie były kombinaty zatrudniające tysiące osób i można było dojechać bezpośrednim, zakładowym autobusem juz minęły bezpowrotnie, a wciąż stara się nam kreować takie rozwiązania. Teraz jest sporo małych firm rozrzuconych po całym Krakowie. Także powstałych tuż obok , bo ci sami nasi urzędnicy nie zabronili zabudowania biurowcem, lub kolejnym blokiem wolnego trawnika. Komunikacja, także prywatna to krwiobieg w rozwoju Krakowa. Bez tego kraków będzie nie rozwijającą się wiochą! Bo przecież to nie turyści, którzy przyjeżdżają w weekendy. Teraz też parkują, bo wykupuje ktoś bilecik w parkomacie i a ma d.. naiwnych mieszkańców którzy nie rozumieli, że ludzie muszą dojeżdżać do pracy w Krakowie, bo komunikacja jest ubliżająca godności i czasowo 3x dłuższa niż samochodem. Ci co nie chcą okradać rodziny z czasu dla nich, decydują się na samochód. Otwórzcie oczy. Podzielono Kraków na strefy po kilka ulic by doić nie tylko mniejszość przyjezdnych, ale mieszkańców, bo ich maja w d... a każą się traktować jak zbawców od korków i smogu!!! "Czy wiecie, że na obszarze gdzie wprowadza się strefę płatnego parkowania obowiązują zgodne z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury szczegółowe wytyczne szerokości chodnika, szerokości miejsca postojowego, szerokości pasa drogowego. Do postoju ZIKIT dopuszcza tylko miejsca spełniające warunki, na pozostałym obszarze ZIKIT stawia zakazy postoju. Wynikiem czego w momencie wytyczenia strefy na danym obszarze ilość miejsc postojowych zmniejsza się o około 30% do stanu sprzed obowiązywania strefy. Paranoja polega na tym, że strefy parkowania powstają na obszarach o dużym deficycie miejsc parkingowych, jednakże ich wprowadzenie, powoduje znaczne zwiększenie tegoż deficytu. Co za tym idzie Mieszkańcy niejako przymuszeni do uiszczania dodatkowej opłaty za abonament otrzymują w zamian 30% mniej miejsc do parkowania. " I tak u nas jest, a Ci co walczyli o strefę chodża ze zwieszonymi głowami, bo jeszcze mniej jest miejsca, nawet dla mieszkańców. A Kraków wciąż walczy o uwolnienie cen za strefy i wtedy nie będzie nic na przeszkodzie, by od mieszkańców miesięcznie nie te zachęcające 10zł, ale 150, bo górną granicą będzie tylko opłata za prywatne parkingi... bo przecież oddamy im w zarząd terenem ulicy, jak prywaciarzowi, który ma teren na parking. OBUDŹCIE SIĘ, ROZGLĄDNIJCIE CO DZIEJE SIE ZA KULISAMI TYCH CO WPROWADZAJĄ STREFY I NIE BĄDŹCIE CHCIWI, ALE ROZUMIEJCIE , ŻE SAMI KOPIEMY SOBIE GRÓB !!!
d
dąbek
Świetne decyzje, może nie poprzedzone budową P&R ale wszystko w swoim czasie. Rynek i cena za towar w niedoborze wyreguluje wielkość popytu.. podobnie jestem za wzrostami OC czy akcyzy za sprowadzanie "złomu", byle swobodniej można się było poruszać po drogach.
k
kk
Strefa handluje miejscami do parkowania. Lokatorami sa ludzie z Myślenic, ze Ślaska,nawet z Francji. Wystarczy przejść się po starych Denikach ul Bałuckiego,Różana,Barską. Obce rejestracje i mieszkaniec. A właściciele domów i mieszkań nie maja gdzie parkować. Ciekawe czy ci co wynajmują mieszkania obcym płaca podatki do US.
a
adauchi
Wiadomo już czy wprowadzą strefę na Dąbiu? Jeśli tak to kiedy?
a
adauchi
Starsze bloki nie posiadaly parkingow nie kazdego stac na mieszkanie w nowym budownictwie
D
DuDuS
Czyli teraz żeby zaparkować i wejść na cmentarz Rakowicki od Prandoty będzie trzeba zapłacić. Serdecznie dziękuję za takie ułatwienie! Dotąd nie było problemu żeby znaleźć miejsce parkingowe gdzieś przy Prandoty i odwiedzić swoich zmarłych. Pazerne miasto nawet tu wyciągnęło swoje łapska. Dziękujemy!
t
tomalast
Płacimy podatki, płacimy za parkowanie, dzięki......
f
figielek
Dziwi mnie bardzo że na tym ma być już koniec....., bo przecież można by było pozakładać parkomaty wszędzie..... z jednej strony aż do Mogilan, a z drugiej do Groty Łokietka w Ojcowie..... A już zupełnie nie rozumiem tego dlaczego strefy płatnego parkowania nie będzie na Azorach..... Widocznie są lepsi i i jeszcze lepsi przed którymi Władza musi się czołgać pyskiem po chodniku.
m
mh
40-50 mln rocznie, a spółka istnieje 3 lata. Razem ok 120-150 ml - ok 21mln kosztów obsługi. A zabrano się za parking za 3,7 mln ?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska