Czytaj także: Nawałnice pustoszą drogi Sądecczyzny
- Miałem wtedy osiem lat - wspominał wysiedlenie Zenon Sidor, mieszkaniec Koszalina, a kiedyś Woli Wołoskiej. - Rodzice akurat wybudowali dom, ale wszystko musieli zostawić. Trzy tygodnie jechaliśmy w głodzie i strasznych warunkach. Przyznano pokój z małą kuchnią, w którym przez dwa lata mieszkały trzy rodziny, czyli 11 osób.
Takimi opowieściami dzieliło się wielu na Watrze. Anna i Dariusz Makijczak urodzili się na wysiedleniu. Do Zdyni przyjechali z małym synkiem.
- To nasza 20 Watra. Mieszkamy na Dolnym Śląsku, dokąd wywieziono naszych rodziców. Ale tutaj kupiliśmy działkę, żeby mieć swój kawałek Łemkowyny - mówiła Anna. Aż z Florydy jak co roku przybyli Maria i Michał Markowyczowie, małżeństwo z 50-letnim stażem, rodem z Beskidu Niskiego. - Wróciłbym, choćbym miał żyć o kromce suchego chleba, ale nie chcę zostawić dzieci i wnuków - dodał z żalem stary Łemko.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail