MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak urzędniczka zamieszkała w willi w Kleczy Dolnej

Ewelina Żebrak
To w tym budynku zamieszkała urzędniczka Joanna G. Wcześniej mieszkała na osiedlu
To w tym budynku zamieszkała urzędniczka Joanna G. Wcześniej mieszkała na osiedlu Ewelina Żebrak
Na mieszkania komunalne w Wadowicach czeka blisko stu osób. Poprawę tej sytuacji miał przynieść zakup domu z przybudówką, którą gmina nabyła w Kleczy Dolnej. Wydała na to 230 tysięcy złotych. W budynku tym zgodnie z zapewnieniami burmistrz Wadowic Ewy Filipiak, zamieszkać miało osiem rodzin, w tym trzy wysiedlone z domów wyburzonych pod budowę obwodnicy. Tak się jednak nie stało.

Czytaj także: Remont rynku. Oskarżenia o oszustwo?

Rzecznik wadowickiego magistratu Stanisław Kotarba twierdzi, że wspomniane rodziny nie były zainteresowane przeprowadzką w to miejsce. Przyznaje, że gmina nie prowadziła rozmów o ewentualnym meldunku do budynku w Kleczy z innymi osobami z listy oczekujących na mieszkania komunalne. Dlaczego? - Bo najważniejsze było zapewnienie lokali osobom z wyburzonych budynków - mówi Kotarba.

Sytuację wykorzystała Joanna G. Choć sama nie była na liście oczekujących na mieszkanie komunalne, bo mieszkała w gminnym lokum na osiedlu XX-lecia, zaproponowała miastu zamianę. Źle na tym nie wyszła. Ze swojego 48-metrowego mieszkania przeniosła się do domu o powierzchni 260 metrów kwadratowych z dwiema łazienkami i tarasem. Do jej dyspozycji jest również duży ogród.
Gmina kupiła dom 11 lat temu. Wielu mieszkańców miasta, w tym radny Mateusz Klinowski, bije się z myślami, jak zatem doszło do tego, że do dziś do budynku w Kleczy, nie wprowadzono innych rodzin, które proszą o wolne lokum. Radny doszukuje się tutaj nieprawidłowości. - Ta urzędniczka pracowała w komisji wyborczej. Jej zamieszkiwanie w tym budynku rzuca cień podejrzeń o wykorzystywanie publicznych środków w celu opłacania politycznych przysług - mówi Mateusz Klinowski.

Nie wyklucza, że sprawę odda do prokuratury. Miejscy urzędnicy teraz twierdzą, że z zameldowaniem do tego budynku innych osób jest kłopot, bo jedna z sąsiadek wykupiła drogę i do posesji nie ma już dojazdu.

- To kompromitacja włodarza miasta. Przecież zgodnie z zapowiedziami pani burmistrz miało być tu nawet osiem rodzin - podkreśla Mateusz Klinowski.
Joanna G. nie chce komentować sprawy.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska