https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielmoża: wypadek awionetki. Maszyna wisiała na drzewie [ZDJĘCIA, VIDEO]

M.Satała, K.Ponikowska,Wielmoża
W miejscowości Wielmoża koło Sułoszowej (pow. krakowski) doszło do wypadku. Około godziny 18.30 w niedzielę samolot wraz z pilotem zawisł na drzewie.

Zobacz:

O wypadku powiadomił policję mieszkaniec, który zgłosił, że w pobliżu jego posesji na sośnie wylądowała awionetka.

- Byliśmy w domu. Oglądaliśmy telewizję, kiedy nagle usłyszeliśmy łoskot, jakby ktoś ciągnął betoniarkę - relacjonuje Janusz Krawczyk, mieszkaniec Wielmoży. - Zdziwiłem się, bo skąd o tej porze betoniarka. Kiedy wyskoczyłem na zewnątrz, zobaczyłem wiszącą na drzewach maszynę - opowiada pan Krawczyk. - Pilot wrzeszczał, żeby mu pomóc, żeby wyciągnąć go z samolotu - dodaje Alfreda, żona Janusza Krawczyk .

Zobacz także:

Okazało się, że niewielka awionetka przeleciała nad domem państwa Krawczyków i zawisła na świerkach na posesji sąsiada, pomiędzy budynkami, około 7-8 metrów nad ziemią. - Szczęśliwie wylądowała jakieś pięć metrów od dachu budynków. Inaczej mogłoby się to skończyć groźniej i dla mieszkańców, i dla pilota - mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Sąsiedzi natychmiast wezwali na miejsce zdarzenia strażaków z Wielmoży. Dotarli po kilku minutach, ale nie mieli jak ściągnąć samolotu na ziemię. Powiadomili więc o wypadku policję i straż pożarną z Krakowa. Jednostki stawiły się na miejscu ze specjalistycznym sprzętem.

Niewielką dwuosobową maszyną podróżował sam pilot. Strażacy przez cały czas trwania akcji ratunkowej mieli z nim kontakt. Porozumiewali się z lotnikiem, krzycząc. Akcję utrudniały warunki atmosferyczne. Wiał bardzo silny wiatr. Strażacy musieli szybko zabezpieczyć miejsce zdarzenia. - Trzeba było przymocować samolot do drzewa, żeby przy silnych podmuchach wiatru nie runął w dół - mówi Padło.

Po około dwóch godzinach udało się uwolnić pilota z maszyny. Ściągnięto go na dół na linach. Okazało się, że samolotem sterował Polak, który mieszka blisko czeskiej granicy. - Wiemy, że leciał z czeskiego aeroklubu. Tam powiedział, że będzie wracał z powrotem. Jednak już się nie zameldował - wyjaśnia Katarzyna Padło.

Najprawdopodobniej mężczyzna był zmuszony lądować awaryjnie. - Niewykluczone że miał problemy techniczne z maszyną lub zabłądził - dodaje Padło. Pilot został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Portale lotnicze rozpisują się o nieodpowiedzialności pilota, który odbywał lot w nocy przy silnych porywach wiatru. O zdarzeniu została powiadomiona Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. W momencie zamknięcia tego numeru "Krakowskiej" trwała akcja ściągania maszyny z drzew.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
OSP
Do ,,STRAŻ,, nie muszą wyjeżdżać jednostki OSP, które nie są w KSRG, a te co są muszą, tylko ja nie wiem czy OSP Wielmoża jest,pewnie nie skoro nie wyjechali, ale jakby nie było to stało się to na ich terenie więc powinni nawet jeśli nie są w KSRG.
M
M
W końcu jest to OSP i nie musi wyjechać jak np. nie ma kierowcy albo mógł byc inny powód w końcu w sobotę były andrzejki
j
janek
kupujących sobie licencje lotnicze to podniosła się wielka wrzawa w jedynie słusznych mediach.
u
uczestnik wydarzenia
"Sąsiedzi natychmiast wezwali na miejsce zdarzenia strażaków z Wielmoży."
Straż z Wielmoży się nie pojawiła. Wezwane zostały po zastępie strażaków OSP z Sułoszowej I i Sułoszowej III oraz zastęp ochotników ze Skały.

Około godz. 23:30 samolot został ściągnięty na ziemię.
s
spadlem z fotela
ciebie wyskrobala :d
a
avionetka
ten cymbał nauczył się latać !! wyavionetkował się !! teraz winien za wszystko zapłacić: straż pożarną itd., żeby cymbałowi odechciało się latania na zawsze !! latać to do kibla, jak przyprze, a nie po drzewach !!
M
Michał
Byłem na miejscu zdarzenia, Ten człowiek wyglądał na wiele młodszego człowieka
...
"Matka głupców jest zawsze w ciąży": widać, że "spadlem z fotela" i "trezus" to rodzeństwo. Obaj prymitywni i głupi. Wypadek lotniczy to kolejna dobra okazja do rechotu?
s
spadlem z fotela
znowu rydzyk nakwasil
t
trezus
To Antoni Macierewicz pobowal rekonstrukcji lotu do Smolenska.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska