Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu odebrał w poniedziełek nietypowy telefon. Starsza kobieta z Wielogłów prosiła o otwarcie okna i drzwi w domu, ponieważ się dusiła. Na miejscu okazało się, że nie porusza się o własnych siłach, a w domu zamknęli ją krewni. Strażacy znaleźli klucz do drzwi i pomogli staruszce.
Aru....nie wstydz sie i napisz jak sie naprawde nazywasz. Rzeczywiscie artykul godny nagrody ale chyba kretynstwa. PO pierwsze "dusila sie" to znaczy wziela szyje we wlasne rece i zaczela sie dusic?
Jezeli palancie znasz polski i masz odrobine inteligencji to powinienes napisac ze miala dusznosci.
Po drugie artykul jest tak prozaiczny ze powala z nog. Dziesiatki osob w malopolsce ma dusznosci z tego czy innego powodu w ciagu jednego dnia a wiec to naprawde zadna wiadomosc, a jedynie trywializm.
Wroc no bracie do podstawowki bo na razie robisz zurnalistyke jak koledzy.