https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielokilometrowe korki sparaliżowały Kraków

Marcin Karkosza
Ruch był sparaliżowany. Najgorzej było m.in. między rondami Matecznego i Grunwaldzkim
Ruch był sparaliżowany. Najgorzej było m.in. między rondami Matecznego i Grunwaldzkim Anna Kaczmarz
W poniedziałek tysiące osób utknęło w wielokilometrowych korkach, które sparaliżowały Kraków. Zatłoczone ulice oraz opóźnienia komunikacji miejskiej, sięgające kilkudziesięciu minut - to wynik nie tylko powrotu do miasta studentów, ale także awarii systemu sterowania ruchem na Alejach Trzech Wieszczów.

Choć w godzinach porannych do zatorów dochodziło w wielu częściach Krakowa, najgorzej było na arteriach odchodzących od ronda Matecznego. Sznury samochodów, a wraz z nimi autobusy, utknęły m.in. na ul. Kamieńskiego, Wielickiej, Konopnickiej oraz w okolicach ronda Grunwaldzkiego.

Dla przykładu: autobus linii nr 179, który odjeżdża z pętli na os. Kurdwanów o godz. 8.14, powinien dojechać do mostu Grunwaldzkiego w ciągu ok. 20 minut. Po blisko 60 minutach (o godz. 9.10) dojechał wczoraj dopiero pod galerię Bonarka, czyli cztery przystanki od mostu Grunwaldzkiego.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne poinformowało, że największe opóźnienia miały autobusy linii nr: 179, 184, 144, 173. - Kursy były opóźnione nawet ponad godzinę. Z informacji, jakie posiadam, wynika, że podobnych korków jak dzisiaj nie było przed wakacjami, mimo trwającego wtedy roku akademickiego - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.
Sytuacja na drogach sprawiła, że wiele osób spóźniło się do pracy czy na zajęcia.

- Przez korek, jadąc autobusem 144 z przystanku Bieżanowska do Alej, zamiast na godz. 10, dotarłam na uczelnię dwie godziny później i spóźniłam się na zajęcia - mówi Klaudia, która w tym roku rozpoczęła studia na krakowskiej AGH.
- Na ulicach było tak ciasno, że do pracy spóźniłem się pomimo że jechałem motorem - dodaje Robert, jeden z naszych Czytelników.

Ruch uspokoił się długo po zakończeniu porannego szczytu komunikacyjnego. Według urzędników, duży wpływ na zakorkowanie ulic ma zwiększona w okresie powakacyjnym liczba samochodów, która wyjeżdża na ulice. Wiąże się to m.in. z przyjazdem do miasta studentów.

- Na październik, a przy dobrej pogodzie również na listopad, przypada szczyt ruchu drogowego w skali roku - mówi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Po mieście porusza się nawet o 30 proc. więcej aut niż w innych miesiącach. Mniej aut na ulicach jest nawet w okresie tuż przed wakacjami.

Znaczny wpływ na wczorajsze korki miała zapewne także usterka, którą wykryto w systemie sterowania ruchem. Awarii uległy urządzenia w rejonie skrzyżowań z Łobzowską, Ingardena i Dunin-Wąsowicza.

- Około godz. 7.30 pracownicy obsługujący system wykryli nieprawidłową pracę trzech sterowników - informuje rzecznik ZIKiT. - Brak synchronizacji między sterownikami spowodował ograniczenie przepustowości Alej.

Usterkę udało się usunąć ok. 9.30. Praca sterowników jest teraz obserwowana. Usterkę zgłoszono też do producenta. - Po analizie tego zdarzenia będziemy w stanie podjąć kroki, aby sytuacja się nie powtarzała - zapewnia Michał Pyclik.

Urzędnicy nie mają pomysłu na to, co zrobić, aby w następnych dniach ulice znów się nie zakorkowały. Mówią, że jeśli do kolejnych awarii systemu sterowania ruchem nie dojdzie, to w ciągu kilku tygodni ruch uspokoi się sam. Miejmy nadzieję, bo jeśli nie, to przyjdzie nam w korku czekać na okres mniejszego ruchu, który wg ZIKiT trwa od grudnia do marca i w wakacje.

Uwaga, budowa!

Od dziś kierowcy muszą bardzo uważać także w rejonie ul. Centralnej. Na ulicy przez kilka najbliższych dni mogą wystąpić utrudnienia w związku z budową skrzyżowania łączącego ul. Centralną z nowo budowaną drogą prowadzącą do terenów, gdzie powstaje Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe EXPO Kraków. Na ul. Centralnej ma powstać dodatkowy pas oraz tzw. wysepka. Kierowcy jadący ulicą muszą liczyć się z czasowymi wyłączeniami jednego pasa ruchu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aurora
Niech, ktoś spróbuje zaprzeczyć, że w Polsce jest "kryzys". Lawina samochodów,nawet, jeśli są to sprowadzane wraki, to i tak na ich utrzymanie trzeba wydać więcej niż na kartę MPK. Prawie każdy, kto kończy 18 kat robi prawo jadzy.Nie rozumiem dlaczego twiedzi się, że smog w Krakowie zawdzięczamy piecom węglowym, przecież one zawsze były i takiego zanieczyszczenia nie było.
A
Aurora
Niech ktoś spróbuje zaprzeczyć, że w Polsce jest kryzys. Lawina samochodów, nawet jak są to sprowadzane wraki to i tak trzeba sporo łożyc na ich utrzymanie. Mam jeden samochód, z którego korzystam sporadycznie z uwagi na korki, oszczędności oraz wyczulenie na krzywdę otoczenia, które regularnie podtruwane jest smogiem ( o którym się mówi, że spowodowany jest paleniem w piecach węglowych). To oczywiście racja, ale gdy samochodów było o połowę mniej, to kamienice i tak ogrzewane były węglem i nie było takiego zanieczyczczenia. Na niewiele się przyda zakaz palenia w piecu, gdy w jednej rodzinie będzie po pięć samochodów. Każde dziecko, które kończy 18 lat musi!!! mieć prawo jazdy i samochód, i nawet gdy pracują z rodzicami w jednym miejscu, czy w pobliżu nie zachcą się zorganizować dojeżdzając jednym.
w
wrcmen
Największym zagrożeniem dla pieszych i rowerzystów są właśnie kierowcy...
w
wrcmen
Sądząc po tonie wypowiedzi, bardzo długo zbierałeś na swój pierwszy samochód i sporo Cię to kosztowało. Przy -20 stopniach Twoje około 1,5 żelaza pewnie nie zapali, więc lepiej będzie jechać wolniej, ale jechać, niż łazić z kablami i prosić o pomoc. To po pierwsze, po drugie zapewniam że Twoje doskonałe autko niebawem doprowadzi Cię do sporej nadwagi co w efekcie pewnie zakończy się zawałem... No ale zawsze pozostaną Ci piękne wspomnienia jak to było Ci cieplutko, gdy stałeś w korku. Samochodem nie poruszam się po mieście, bo są ciekawsze rzeczy niż spędzanie 1-2 dziennie w jak to ująłeś cieplutkim autku, które porusza się ze średnią prędkością 10-15km/h.
Pozdrawiam
f
fnaofao
Motorow to drogowka nie ma? Do czego je maja?
K
Kierowca
Ciekawe jak będziesz oceniał tych co stoją w korku w swoim cieplutkim samochodzie gdy na zewnątrz będzie -20 stopni a ty będziesz sadził na swoim składaku bo na auto cie nie stać.
K
KrólCymbałów
jak go wysłać? Emailem? Gołębiem pocztowym? Skoro jest korek to nie ma znaczenia czy masz radiowóz czy poloneza...wszystko jest zablokowane...Czy teraz w tym Twoim "kawałku ziemniaka" zapaliła się mini żaróweczka???
r
rem
swoim rowerkiem dwójkę małych dzieci do szkoły.
w
wrcmen
Muszę przyznać zupełnie szczerze że bardzo fajnie się ogląda takie korki jadąc spokojnie rowerkiem, i zupełnie się niczym nie przejmując. Trudno się dziwić że powstają gigantyczne zatory drogowe skoro wszyscy chcą jeździć autem do pracy i wyjechać jak najbardziej do centrum. Bardzo ciekawe są też miny tych z frustrowanych kierowców, którzy zasiadają za kierownicą w autach z tak zwanej wyższej półki (AUDI, BMW itp.) a stoją w korku jak kury w kurniku :)
C
CzłowiekKorkowy
Stałem w tym korku i zrezygnowałem spod Bonarki szybciej byłem pieszo w pracy niż autobusem (do AGH). Z tego co widziałem to aleje były zupełnie puste od jadąc od bonarki do AGH. Ale to co mnie zdziwiło gdy przechodziłem obok Jubilatu to że skręt z ulicy Zwierzynieckiej na Aleje był bez kolizyjny przez dość długi czas. Kosztem samochodów jadących przez most Dębnicki. Wg. mnie to miała być kolejna poprawa bezpieczeństwa zaproponowana przez ZKiT która im się nie udała a w panice teraz mówią o awarii trzech sterowników. Jakie jest prawdopodobieństwo padnięcia 3 sterowników jednocześnie??? Mam nadzieje że może ktoś poprosi kogoś z ZKiT o kopie listu z "usterką" zgłoszoną producentowi.
X
XXL
Niech jeszcze bardziej podniosą ceny biletów na komunikację miejską, to będą jeszcze większe korki.
Tymczasem miasto robi wszystko by zniechęcić ludzi do korzystania a miejskiego transportu. Tną kursy, jeżdżą coraz rzadziej, ceny coraz wyższe itd.......
p
psy
Pewnie lały kibiców
- maruda
Tak jak przypuszczałem ,prędzej czy później musiało dojść do komunikacyjnego zawału Krakowa. Niestety do tego może dochodzić coraz częściej.Kraków jest ZAWALONY samochodami, w których najczęściej jedzie jedna osoba- BEZ KOMENTARZA !!! Władze Krakowa muszą się sprężyć i rozpocząć jak najszybciej inwestycje w transport publiczny tj: linia tramwajowa Krowodrza Górka - Górka Narodowa (KST) linia tramwajowa Mistrzejowice -Rakowice. Oraz wyremontować torowiska i zakupić około 100 wielkopojemnych wagonów do obsługi linii.
a
antyPO
Jak trzeba się przedostać na szybko gdzieś, to też ich ruch nie interesuje... Wystarczyło wysłać jeden radiowóz do kierowania ruchem, ale do tego trzeba mieć mózg, a nie kawałek pier..lonego ziemniaka !!
s
sss
Do tego dojdzie cała masa trzyliterowego początku rejestracji, pare przestraszonych samym faktem, że musi autem jechać, kilka tirów i mamy co mamy...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska