https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więzienie dla hersztów gangu z Nowego Sącza

Paweł Szeliga
Do skazania gangsterów przyczyniły się zeznania Roberta P.
Do skazania gangsterów przyczyniły się zeznania Roberta P. Paweł Szeliga
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał 24 członków gangu specjalizującego się w handlu narkotykami. Najwyższe wyroki, po pięć lat więzienia, dostali szefowie grupy Marcin M. ps. "Zulus" i Tomasz M. ps. "Płyta". Za kraty trafią również Ireneusz K. i Tomasz S., zaliczani do ścisłego kierownictwa gangu. Pierwszy pójdzie na3 lata do więzienia, a drugi na 2,5 roku.

Pozostałych 20 oskarżonych, którzy rozprowadzali środki odurzające, skazano na kary od 6 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4- i 5-letni okres próby. Wyroki 2,5 roku i 2 lata więzienia dostali dwaj dilerzy, którzy nie należeli do gangu, ale ściśle z nim współpracowali.

Osądzeni gangsterzy działali od października 2004 do czerwca 2008 roku w Nowym Sączu. Do rozbicia ich grupy przez Centralne Biuro Śledcze przyczyniły się zeznania trzech świadków incognito i skruszonego przestępcy Roberta P., który m.in. kupował narkotyki od sądeckiego gangu. Obrońcy oskarżonych usiłowali podważać jego wiarygodność. Robił to także sam Marcin M., który nazwał obciążające go zeznania pomówieniami. Twierdził, że jego kompan poszedł na współpracę z policją po zatargu o 200 tys. zł, które skruszony gangster pożyczył i nie oddał.

- Nie ma wątpliwości, że Robert P. nie jest krystaliczną postacią - przyznał podczas odczytywania wyroku sędzia Bogusław Bajan. - Okazał się jednak dla sądu osobą wiarygodną. Jego zeznania potwierdziły inne osoby, w tym świadkowie incognito.

Sędzia podkreślił, że Robert P. nie skupił się tylko na pogrążaniu członków gangu Zulusa, ale złożył też zeznania obciążające siebie samego. Odsiaduje już karę więzienia za liczne przestępstwa, w tym narkotykowe.

Członkowie gangu handlowali amfetaminą, marihuaną, kokainą i tabletkami ecstasy. Po aresztowaniu Tomasza G. ps. "Tomera" tworzyli największą siatkę dilerów narkotykowych na Sądecczyźnie. Do aresztów trafili w czerwcu 2008 r., ale szybko zostali zwolnieni. Zulus i część jego ludzi, mimo oczekiwania na proces, nie zaprzestali przestępczej działalności. Dwa lata później ponownie wpadli w ręce policji. Do października 2010 r. w Austrii ukrywał się Tomasz M. ps. "Płyta". Do jego ekstradycji doszło w kwietniu roku 2012. Miesiąc później ruszył proces.

Wyroki sądeckiego sądu nie są prawomocne. Nie wiadomo jeszcze, czy strony będą się odwoływać, choć prokuratura wstępnie zadeklarowała, że jest zadowolona z orzeczonych kar.

Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
czy aby z tych świadków incognito któryś nie był dostarczycielem trefnych używek a układając się z przestępcami a może nawet ich zastraszając nie osłania swojej intratnej profesji dostarczyciela.Prokuratura zadowolona z wyroków.....a ja nie była bym tak bardzo zadowolona zważając na to że te wyroki powtarzają się w Sączu co jakiś czas, wniosek.....siedzą płotki a rekiny pływają w mętnej wodzie i być może dostarczają dalej towar..........
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska