Wisła Can-Pack: mała koncentracja czy lekceważenie?

Po dwa razy uległy Lotosowi Gdynia i CCC Polkowice, po jednym spotkaniu przegrały z Odrą Brzeg, AZS Gorzów Wielkopolski i Energą Toruń. Wiele wskazuje więc na to, że do play off wiślaczki przystąpią dopiero z piątego miejsca w tabeli.

- Niestety, wszystko wskazuje właśnie na piątą lokatę - mówi prezes "Białej Gwiazdy", Ludwik Miętta-Mikołajewicz. - Cóż, na dziś trzeba się pocieszać, że w play off dorobek z sezonu zasadniczego nie będzie się liczył...

Teraz drugie pocieszenie, już z naszej strony. W sezonie 2005/2006 - w ekstraklasie siatkarek - Muszynianka startowała do play off właśnie z 5. miejsca po sezonie zasadniczym. Nikt na nią nie liczył. A skończyła rywalizację ze złotym medalem! Tego samego życzymy więc teraz wiślaczkom. Ale wcześniej - mimo wszystko - poprawy pozycji w tabeli.

Coraz bardziej zadziwiające jest jednak, że "Biała Gwiazda" w Eurolidze i w rodzimej ekstraklasie, to niestety dwa różne zespoły. Na arenie międzynarodowej drużyna prezentująca najwyższej próby umiejętności, na krajowej jakże często zawodząca lub mało przekonywająca.
- Skąd się biorą te zaskakujące porażki w ekstraklasie? - zastanawia się prezes Miętta-Mikołajewicz. - Moim zdaniem z lekkiego podejścia do ligowych meczów. Wynikającego chyba ze zbyt małej koncentracji i jakby niedoceniania większości krajowych rywali.

Czyżby syndrom lekceważenia przeciwników? Szef "Białej Gwiazdy" aż tak daleko nie chciał iść, ale naszym zdaniem nie można tego wykluczyć. Oby więc za takie podejście wiślaczki nie zostały w play off surowo ukarane... Choć z drugiej strony będziemy się upierać, że krakowska drużyna ma potencjał wręcz na "rozbicie" wszystkich krajowych konkurentów!

Na koniec informacja z "frontu walki o wiślacką halę". Jeżeli Urząd Marszałkowski zmieni beneficjenta przyznanych 8 mln euro (z Wisły na Urząd Miasta), to będzie można mówić o małym zielonym światełku w kwestii budowy - przy ul. Reymonta - nowej hali sportowej.