
Zdzisław Janik
Jest wychowankiem Wisły, ale gdy był jeszcze dzieckiem, nie poznano się na jego talencie. Musiał zatem zwiedzić kilka klubów, żeby do „Białej Gwiazdy” wrócić i spędzić w klubie z ul. Reymonta swój najlepszy czas. Świetnie wyszkolony technicznie piłkarz, który jeszcze dzisiaj imponuję formą w oldbojach Wisły. W czasach kariery seniorskiej opaskę kapitańską dzielił z Dariuszem Wójtowiczem w pierwszej połowie lat 90-tych.

Dariusz Wójtowicz
„Wujo” miał zawsze mocny charakter i cechy przywódcze. Do Wisły przychodził już zresztą z Lechii Gdańsk jako uznany ligowiec. Przez lata wyrobił sobie silną pozycję w drużynie i nie było przypadku w tym, że na początku lat 90-tych często zakładał kapitańską opaskę. A gdy został trenerem zdobył w 2000 roku z juniorami „Białej Gwiazdy” mistrzostwo Polski.

Marek Motyka
Człowiek, który całe serce oddał Wiśle Kraków. Zdobył z nią mistrzostwo Polski w 1978 roku, ale gdy przyszedł spadek do ówczesnej II ligi, nie zostawił swojej Wisełki i jako jeden z niewielu doświadczonych zawodników został przy ul. Reymonta, choć był tak solidnym obrońcą, że bez problemu znalazłby wtedy zatrudnienie w ekstraklasie. Pozostał jednak wierny Wiśle i w 1988 roku wrócił z nią do ekstraklasy, by grać w niej dla „Białej Gwiazdy” jeszcze przez kolejne dwa lata.

Leszek Lipka
Wychowanek Wisły, z którą był związany przez - bagatela - 20 lat! Tak jak Marek Motyka, gdy „Biała Gwiazda” spadła w 1985 roku, nie zostawił jej w potrzebie i wrócił w roli kapitana do ekstraklasy w 1988 roku. Wiślacka młodzież mogła się od niego wiele nauczyć, bo technikiem był wprost wybornym.