Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Maciej Stolarczyk: Jesteśmy gotowi na derby!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Ostatni tydzień nie był dobry dla Wisły. Przed derbami Krakowa sytuacja w zespole „Białej Gwiazdy” daleka jest od ideału. Po pierwsze drużyna Macieja Stolarczyka przegrała dwa wyjazdowe mecze, najpierw w lidze z Wisłą Płock, a następnie w Pucharze Polski z Błękitnymi Stargard. Do tego doszły kontuzje Pawła Brożka, Macieja Sadloka i Davida Niepsuja. Trudno zatem mówić o spokoju w Wiśle przed najważniejszym meczem jesieni, który zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 17.30, gdy „Biała Gwiazda” podejmie Cracovię.

- Od czasu naszego ostatniego spotkania minęło kilka dni, a w tym czasie rozegraliśmy dwa mecze. Niestety, bez efektów, na które liczyliśmy- rozpoczął konferencję przed derbami Krakowa trener Wisły Maciej Stolarczyk. - Wydaje mi się, że mecz w Płocku miał ogrom pozytywnych momentów, ale to Wisła Płock zgarnęła trzy punkty. Po tym spotkaniu doszło kilka urazów, z którymi do dzisiaj się borykamy i walczymy, żeby zawodnicy byli gotowi na niedzielne derby. Odpadliśmy również z Pucharu Polski i jest to dla nas duże rozczarowanie. Tym się rządzą się jednak pucharowe rozgrywki. Tym bardziej, jeśli jeden mecz decydował o awansie. A w tym spotkaniu zabrakło nam kilku kluczowych elementów, żeby zwyciężyć. To ja zestawiam skład, ja odpowiadam za wyniki i biorę odpowiedzialność za tę porażkę. Teraz przed nami niedzielne derby. Jesteśmy gotowi na to spotkanie! Jesteśmy gotowi, żeby zagrać w obecności naszych fanów, na których wsparcie mocno liczymy. Jest to dla nas niezmiernie istotne w kontekście tego, jak wyglądała sytuacja w ostatnich dniach. Wierzę, że jedność całej wiślackiej rodziny na tym piłkarskim spektaklu da nam efekt, na który liczymy.

Tydzień, jaki jest za Wisłą, sprawił, że trener Stolarczyk musi zadbać też o odbudowanie morale drużyny. - Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja, gdy przegrywa się dwa mecze w kilka dni - podkreśla szkoleniowiec. - Najlepiej jest kiedy zespół wygrywa. Wtedy słyszy się pochlebne opinie. Takie trudne momenty zdarzają się w trakcie sezonu i trzeba sobie radzić. Ufam temu, co widzę w szatni. A widzę zdeterminowanych zawodników. Takich, którzy chcą szybko wszystko zmienić. Najlepszym na to momentem jest niedzielny mecz. W poprzednim sezonie Cracovia zaczynała ligę niefortunną serią, ale to odmieniła. Ja wierzę w swoich zawodników i wierzę, że reakcja będzie odpowiednia.

Stolarczyk był dopytywany o kontuzjowanych zawodników. Przede wszystkim kto z nich ma największe szanse na występ w derbach. Uciekł jednak od odpowiedzi. Powiedział jedynie: - Nie chcę posuwać się aż tak daleko. Zawodnicy, którzy nie byli brani pod uwagę na mecz w Stargardzie, do dnia dzisiejszego mają problemy zdrowotne. Prognozować jednak nie będę. Sztab medyczny robi wszystko, żeby piłkarze byli gotowi na niedzielę.

Najważniejszą kwestią wydaje się być stan zdrowia Pawła Brożka, który dla Wisły jest w tym momencie bezcenny, bo to on strzelił większość bramek w tym sezonie. Jeśli ostatecznie okaże się, że Brożek zagrać nie będzie mógł, „Biała Gwiazda” będzie miała duży problem. Choć w tej kwestii Stolarczyk stara się uspokajać. - To fakt, że Paweł w tym sezonie ma bramki i liczby, które zdecydowanie są różne od innych naszych zawodników. Liczę jednak również na tych pozostałych, których mam w swoim zespole. Jeśli wejdą na boisko, to sobie poradzą, bo mają do tego predyspozycje.

Trener „Białej Gwiazdy” komplementował niedzielnego rywala. - Cracovia pokazała w ostatnich meczach styl - podkreśla Stolarczyk. - To jest zespół, który potrafi grać w piłkę. Mam nadzieję, że będzie to spotkanie godne derbów. Liczę, że to będzie dobry mecz, dobry spektakl i kibice, którzy przyjdą na stadion, będą zadowoleni przede wszystkim z gry swojego zespołu. Chcę, żeby to mój zespół zszedł z boiska zwycięski.

Szkoleniowiec zespołu z ul. Reymonta nie chciał też za wiele mówić o taktyce. Pytany, czy kluczem do wygranej będzie jego zdaniem ograniczenie możliwości Janusza Gola, odpowiedział: - Siła zespołu to druga linia. Ale nie tylko Gol jest tutaj kluczowy w Cracovii. Jest m.in. Hanca, który ma dobre liczby. To na pewno jest bardzo ważna formacja. Znam tych zawodników i wiem, jak się prezentują. Mamy na to swój plan i swoje spostrzeżenia, które w niedzielę będziemy realizować.

Na koniec pojawił się jeszcze temat Rafała Boguskiego, a dokładnie tego, co wydarzyło się po meczu w Stargardzie, gdy na mocne słowa kibiców Wisły po porażce, „Boguś” odpowiedział zejściem do szatni. Na drugi dzień, część fanów zaczęła domagać się odebrania Boguskiemu opaski kapitana. Stolarczyk jasno jednak postawił sprawę. - Uważam, że to są niepotrzebne sytuacje - rozpoczął wyjaśnianie tej sytuacji. - Uważam, że zarówno kibice, jak i my, to jeden klub. Niektóre działania podejmowane są pod wpływem emocji. I takie decyzje mogły pojawić się pod wpływem wyniku w Stargardzie. Powtórzę jednak jeszcze raz, że to ja odpowiadam za skład i to ja odpowiadam za wyniki. Sytuacja z Rafałem to jest coś, co mam nadzieję rozwiążemy z kibicami, ale nie chciałbym, żeby ktokolwiek wchodził w moje kompetencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska