WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Czech zaliczył w Warszawie kolejne dobre spotkanie, a kibice na długo zapamiętają, jak przewrotką wybił piłkę sprzed linii po lobie Filipa Mladenovicia. Choć i tak w tej sytuacji był spalony, to jednak efektowne zagranie czeskiego obrońcy było ozdobą dość słabego meczu Legii z Wisłą. Dla krakowian drugi kolejny mecz bez straconej bramki przyniósł jeden, bardzo ważny punkt.
- Jestem zadowolony, że zagraliśmy na zero z tyłu, ale najważniejszy jest ten punkt, który wywalczyliśmy w Warszawie - podkreśla Michal Frydrych w wypowiedzi dla oficjalne strony internetowej Wisły. - Wiadomo, że rolą obrońców jest bronienie dostępu do własnej bramki, więc patrząc z naszej perspektywy, zrobiliśmy to, co do nas należało. W sytuacji, w której jesteśmy - a więc walki o utrzymanie - każdy punkt jest na wagę złota. Trzeba powiedzieć, że nie był to łatwy mecz, kosztował nas wiele energii i wysiłku, ale cała drużyna spisała się dobrze i dzięki temu mamy ważny remis.
O wspomnianej interwencji po strzale Mladenovicia dodaje natomiast: - Robię to, co do mnie należy. Takie są moje zadania, aby neutralizować ataki rywala. Opłaciło się pójść za akcją do samego końca, chociaż ostatecznie okazało się, że był tam spalony. Najważniejsze jest dla mnie dobro zespołu, nie indywidualne zasługi.
Zespół wciąż walczy o pozostanie w lidze. Przed meczem w Warszawie krakowianie wiedzieli, że jest do tego już bardzo blisko, ale trzeba zrobić swojej, czyli zapunktować przy ul. Łazienkowskiej. - Legia parę dni temu zdobyła mistrzostwo, więc zrealizowała zadanie, a my wciąż walczymy o pozostanie w lidze - podkreśla Frydrych. - Byliśmy w tym meczu bardzo zmobilizowani i skoncentrowani od pierwszych minut. Udało nam się skutecznie bronić dostępu do własnej bramki i mimo że nie strzeliliśmy gola, to możemy być zadowoleni z tego, co pokazaliśmy w Warszawie, bo każdy z nas zapracował na ten remis.
Wisła wywalczyła jeden punkt, ale też przedłużyła swoją passę bez wygranej już do sześciu spotkań. Przełamać krakowianie spróbują się w najbliższej kolejce w meczu z Lechem Poznań, którego trapią ostatnio ogromne problemy. „Kolejorz” w dramatycznych okolicznościach przegrał ostatnio 1:2 ze Stalą Mielec, wcześniej 0:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Początek pracy trenera Macieja Skorży w Poznaniu nie jest zatem łatwy.
- Jeden punkt z Legią na jej terenie to zawsze musi być pewna satysfakcja - mówi Frydrych. - O pełni szczęścia można by jednak mówić dopiero w przypadku wygranej, na którą czekamy już rzeczywiście dość długo. Dlatego w meczu z Lechem chcemy zagrać tak samo w obronie, jak ostatnio, ale dokładając zdobyte bramki. Musi na to pracować cała drużyna w ataku. Czas postawić kropkę nad „i” na naszym utrzymaniu i po prostu wygrać!
- Derby wstydu. TOP 10 skandali wokół meczów Cracovii i Wisły
- Kadra Wieczystej Kraków 2021. Oni wywalczyli awans
- Luciana Andrade. Zjawiskowa ring girl, ulubienica fanów MMA [ZDJĘCIA]
- Wieczysta zatrudnia czołowego piłkarza Wisły Kraków!
- Piękne żony i partnerki żużlowców [ZDJĘCIA]
- Piłkarska majówka. PROGRAM TV ponad 60 meczów!
