Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Najpierw była integracja, a teraz czas na mecz z Koroną Kielce

Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wisła Kraków po dwóch porażkach z rzędu wybiera się do Kielc, gdzie w sobotę o godz. 18 zagra z Koroną. Dla „Białej Gwiazdy” to niezwykle istotny mecz w walce o pierwszą ósemkę. Porażka w tym spotkaniu praktycznie zamyka szansę krakowian na zajęcie miejsce w górnej części tabeli po sezonie zasadniczym. W ramach przygotowań do tej potyczki krakowianie nie tylko trenowali. Byli również na wspólnej, integracyjnej kolacji.

W Kielcach nie będą mogli zagrać kontuzjowani Paweł Brożek, Rafał Boguski i Jakub Bartosz. – Zacznę od kontuzjowanych – dodał trener Maciej Stolarczyk. – Mamy jeszcze drobny uraz Wojtkowskiego, który odczuwa trudy ostatniego spotkania. Walczymy, żeby z nami pojechał do Kielc. Mamy jeszcze jeden trening i podejmiemy decyzję, czy pojedziemy z nami. Jeśli chodzi o mecz, to mieliśmy krótszy mikrocykl. W poniedziałek mieliśmy wspólne spotkanie, na które cyklicznie zaprasza nas zaprzyjaźniony restaurator. To bardzo istotne, tym bardziej w momencie, kiedy nie punktowaliśmy w ostatnim czasie, kiedy nie mogliśmy odczuwać smaku zwycięstwa. Chcieliśmy wspólnie spędzić czas, dlatego chciałem, żeby na takim spotkaniu byli wszyscy, bo ważne są relacje nie tylko te z szatni. Przed nami mecz z Koroną, która prezentowała się bardzo dobrze. Ostatnio doznała jednak zimnego prysznicu, bo przegrała wysoko z ostatnią drużyną w tabeli. To pokazuje, jaka to jest liga, nie ma faworytów, a każdy zespół ma swoje argumenty. Jesteśmy przygotowani i chcemy pokazać dobry, skuteczny futbol. Tyle o meczu, z okazji Dnia Kobiet pozdrawiam wszystkie panie, trochę bardziej te kibicujące naszemu zespołowi.

Maciej Stolarczyk dokona zmian w składzie?

Przed meczem z Koroną pojawia się pytanie o zmiany w składzie Wisły. M.in. o to, czy szansę gry od początku dostaną Łukasz Burliga, Krzysztof Drzazga i przede wszystkim Vukan Savicević, którzy zanotowali dobre wejście z ławki w spotkaniu z Pogonią Szczecin.

– Ci zawodnicy na pewno dali swoją wartość zespołowi – chwali swoich podopiecznych trener Wisły. – Na to liczę, jeśli chodzi o zawodników, którzy wchodzą z ławki. Bo zespół to nie tylko jedenastu piłkarzy na boisku, ale również ci, którzy są obok mnie na ławce. Nie tylko postawa tej trójki, ale postawa całego zespołu po straconej trzeciej bramce napawa mnie optymizmem. Zespół do końca dążył do zwycięstwa. Ta rywalizacja jest bardzo pozytywna i chciałbym, żeby wyszło coś dobrego dla zespołu.

Dobrą zmianę w meczu z Pogonią dał przede wszystkim Savicević. – Vukan jest zawodnikiem wszechstronnym. Generalnie gra w środku pola. Może występować na pozycji numer dziesięć, ale bardzo dobrze spisał się też na tej pozycji, na której wystąpił w meczu z Pogonią.

Sporo krytyki zebrał natomiast ostatnio Marko Kolar. Stolarczyk broni swojego podopiecznego: – Byłbym spokojny jeśli chodzi o Marko. Bardzo ciężko pracuje na treningach, żeby być w jak najlepszej dyspozycji. Nie mamy zawodnika, który w pojedynkę wygrywałby mecze. Marko pracuje dla zespołu, a zespół na niego. Pracujemy tak, żeby zespół pomógł mu się wykazać.

Dziennikarze pytali, czy w kadrze meczowej znajdzie się już Artur Balicki, pozyskany niedawno z Ruchu Chorzów. – Artur jest z nami od tygodnia. Poznajemy tego zawodnika. Ma indywidualne treningi, żebyśmy poznali jego możliwości, ale jest już brany pod uwagę na to spotkanie. Zobaczymy czy znajdzie się w osiemnastce na ten mecz – mówi Stolarczyk.

Mateusz Lis ma pewną pozycję

Trener Wisły nie widzi w tym momencie potrzeby zmiany w bramce. Mateusz Lis popełnił ostatnio kilka błędów, ale Stolarczyk mówi jasno: – Na ten moment to nie jest czas na zmianę bramkarza.

Trener Wisły dodaje również kilka zdań o grze obronnej całej drużyny: – Jeśli traci się bramki, to na pewno są błędy, ale nie zawsze tak jest. Pierwsza bramka dla Pogoni, to był piękny gol, za którego kogokolwiek trudno obwinić. Zespoły Lechii i Pogoni nie stworzyły wielu okazji. Górnik miał ich więcej w meczu z nami. Powtórzę się, dla mnie kluczem jest to, ile my strzelimy bramek. Zespół Pogoni ma bardzo dobrą drugą linię, dobrze operował piłką, ale nie stwarzał sytuacji za sytuacją. Ja trzymam się tego, co zdarzyło się po 60 minucie. To jest dla mnie klucz do lepszej gry. Mamy wielu nowych zawodników. To wszystko jest proces. Nie da się tego zrobić w przeciągu kilku tygodni. Kluczem jest codzienna praca.

Korona Kielce – rywal, które trudno rozpracować

Maciej Stolarczyk przyznaje, że rozpracowanie najbliższego rywala jest trudnym zadaniem. – Korona zmienia systemy gry, rotują się zawodnicy w wyjściowym składzie – wyjaśnia trener Wisły. – Jest to trudny zespół do analizy pod względem ustawienia. Zdaję sobie sprawę, że możemy grać przeciwko zupełnie innej jedenastce niż ta, która wystąpiła w Sosnowcu, również pod względem taktycznym. Jesteśmy przygotowani na różne rozwiązania Korony, ale jest to zespół nieobliczalny. Przed sezonem mówiło się, że będzie się bronić przed spadkiem, a tymczasem jest to drużyna, która potrafi odebrać punkty każdemu. Przypomnę nasz mecz z jesieni, gdy Korona mądrze się broniła i dobrze kontratakowała. Mamy plan na to spotkanie. Liczę na dobry mecz i taką grę, jak przez ostatnie 30 minut z Pogonią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska