17 z 18

fot. wisla.krakow.pl
LUIS FERNANDEZ BEZ NOTY
Widać było po nim przerwę w grze, można się przyczepić do kilku zagrań, ale jednak jakość też pokazał. Wywalczył raz czy drugi rzut wolny, ale przede wszystkim świetnie podał do Piotra Starzyńskiego w doliczonym czasie gry. I to już nie jest wina Hiszpana, że jego kolega z drużyny zmarnował okazję na gola.