
RAFAŁ JANICKI 4
Dostał w pierwszej połowie takiego „strzała” w twarz piłką, że w przerwie poprosił o zmianę. Wcześniej grał w miarę solidnie, choć gdyby obdzielać winą poszczególnych piłkarzy za straconą pierwszą bramkę, to parę procent można dorzucić Janickiemu. Mógł chyba zrobić trochę więcej w kwestii zablokowania strzału Darko Jevticia.

MARCIN GRABOWSKI 2
Trudno znaleźć nawet określenie na to, co on zrobił przy pierwszej bramce dla Lecha. No bo jak opisać fakt, że po podaniu od swojego bramkarza, zamiast ruszyć do piłki, zaczął od niej uciekać… Po takim występie Grabowskiego, jak w Poznaniu, w Lechu chyba nikt nie żałował, że lekką ręką oddali go do Wisły. W Krakowie kibice natomiast mogą się tylko cieszyć, że na następny mecz do składu wróci na lewą obronę Maciej Sadlok.

VULLNET BASHA 4
Był przynajmniej bardziej aktywny niż we wcześniejszych meczach. Oby to był dobry prognostyk przed kolejnymi meczami, bo do optymalnej formy to wciąż Bashy jest jednak daleko.

VUKAN SAVICEVIĆ 3
Po derbach mocno przepraszał kolegów za błąd, po którym Wisła straciła bramkę. Jakoś jednak w jego grze trudno było zauważyć wielką chęć rehabilitacji. Statyczny występ, mało dobrych podań do przodu. Znów natomiast pojawiły się nonszalanckie straty.