Koniec wakacji dla piłkarzy Wisły Kraków
Na początek tradycyjne badania
Wszystko poszło zgodnie z planem - tak wyglądał pierwszy dzień przygotowań piłkarzy Wisły Kraków do wiosennej części sezonu. Tradycyjnie początek tego typu przygotowań to nie tylko treningi, ale również badania. Wiślaków podzielono na dwie grupy. We wtorek pierwsza z nich przeszła badania kardiologiczne i krwi, drugą grupę czekać to samo będzie w środę. To oczywiście punkt wyjściowy, który pokaże później, gdy badania zostaną powtórzone na koniec przygotowań, jakie postępy poczynili poszczególni zawodnicy. Te wstępne wyniki badań pozwolą też sztabowi trenerskiemu przygotować odpowiednie obciążenia dla poszczególnych zawodników. Czasy, że wszystkich w okresie przygotowawczym wrzucało się w taki sam trening, już dawno odeszły do przeszłości.
Ale nie tylko badaniami żyli wiślacy we wtorek. Gdy już bowiem zapadł zmrok wyszli na pierwszy wspólny trening w swoim ośrodku w Myślenicach. Pogoda ich nie rozpieszczała, padał deszcz, ale taka to już pora roku, że gdy startują przygotowania w styczniu, to trudno mówić o idealnych warunkach.
30 zawodników na pierwszych zajęciach
Na tym pierwszym treningu stawiło się w sumie 30 zawodników. Normalnie trenowali: Kamil Broda, Anton Cziczkan, Patryk Letkiewicz, Jakub Stępak, Rafał Mikulec, Alan Uryga, Bartosz Jaroch, Giannis Kiakos, Dawid Szot, Mariusz Kutwa, Kacper Skrobański, Wiktor Biedrzycki, Frederico Duarte, Tamas Kiss, Jesus Alfaro, Olivier Sukiennicki, Karol Dziedzic, Patryk Gogół, Kacper Duda, James Igbekeme, Bartosz Talar, Enis Fazlagić, Piotr Starzyński, Mateusz Młyński, Maciej Kuziemka, Filip Baniowski, Angel Baena, Angel Rodado i Łukasz Zwoliński. Indywidualnie pracował Igor Łasicki, który dochodzi jeszcze do siebie po zabiegu kolana, jaki przeszedł w połowie grudnia. Jak poinformowała Wisła, z przyczyn zdrowotnych na razie nie pojawili się Marc Carbo i Joseph Colley. Ten pierwszy - jak pamiętamy - złamał nogę w ostatnim meczu 2024 roku z Miedzią Legnica i czeka go jeszcze wiele tygodni rehabilitacji. Drugi jest bliższy powrotu do zajęć, bo ścięgno Achillesa zerwał jeszcze latem i jest po długiej rehabilitacji.
Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, na razie wiślacy trenować będą w Myślenicach. Tak będzie przez pierwsze dziesięć dni. Całość tego wstępnego okresu zwieńczy sparing z Podbeskidziem Bielsko-Biała, który zaplanowano na 17 stycznia. Dzień później drużyna poleci już do Turcji na zgrupowanie.
Zgrupowanie w Turcji, a tam cztery sparingi
Wylot na wspomniane zgrupowanie nastąpi 18 stycznia, a obóz potrwa 14 dni. Podczas pobytu nad Bosforem krakowianie rozegrają cztery sparingi. Dwa z drużynami z Ukrainy, dwa z Kosowa. Co ciekawe, rywalami wiślaków będą m.in. dobrzy znajomi z KF Llapi Podujevo, czyli zespół, z którym krakowianie mierzyli się latem w eliminacjach Ligi Europy. Dokładny plan sparingów Wisły w Turcji wygląda następująco: Zoria Ługańsk (22 stycznia), KF Dukagijni Klina (25 stycznia), KF Llapi Podujevo (29 stycznia) oraz Obolon Kijów (1 lutego).
Na razie bez nowych twarzy
Transfery? Na razie cisza, ale to powinno się niedługo zmienić. W obie strony zresztą, bo można być niemal pewnym, że nie wszyscy zawodnicy, którzy rozpoczęli przygotowania do sezonu z Wisłą, zostaną w niej wiosną. Przy ul. Reymonta chcieliby nieco odchudzić kadrę. Również po to, żeby zrobić w niej miejsce dla zawodników, którzy drużynę mają przed wiosenną batalią o ekstraklasę wzmocnić. Najbliższe tygodnie, jeszcze przed startem rozgrywek, powinny być zatem ciekawe.
