

PRZERWANA SERIA, CZYLI PRZEDE WSZYSTKIM NIE PRZEGRAĆ
Dla Wisły po czterech porażkach z rzędu podstawowym zadaniem na derby było nie przegrać. I to w grze „Białej Gwiazdy” było widać. Owszem piłkarze z ul. Reymonta szukali swoich szans, atakowali, ale pod koniec meczu nie rzucili wszystkiego na jedną szalę, jakby mieli w pamięci, że ostatnio w meczu u siebie nawet remis wymknął im się z rąk w ostatniej chwili.

UTRZYMANIE CORAZ BLIŻEJ
Kibice oczywiście chcieliby wygranej w derbach, ale ten jeden punkt naprawdę ma swoją wagę. Mocno on przybliża Wisłę do utrzymania w ekstraklasie. To w tej chwili jest kluczowa sprawa dla całego klubu.

SZCZELNIEJ W OBRONIE, ALE BŁĘDY WCIĄŻ SĄ
Wisła zagrała lepiej w obronie w derbach niż we wcześniejszych meczach, choć trudno powiedzieć, że bezbłędnie. Potknięcia w obronie sprawiły, że choć optyczną przewagę przez większość derbów miała Wisła, to jednak Cracovia miała lepsze okazje na gole i tylko indolencji piłkarzy z ul. Kałuży zawdzięcza „Biała Gwiazda”, że wszystko skończyło się remisem.