
MECZ BEZ CELNEGO STRZAŁU
O tym jak marnie wyglądała Wisła w Poznaniu świadczy choćby jej statystyka strzałów. Krakowanie nie oddali ani jednego celnego! To statystyka wręcz zawstydzająca. Nawet biorąc pod uwagę siłę Lecha, taki zespół jak Wisła po prostu powinien raz czy drugi zmusić do większego wysiłku piłkarzy „Kolejorza”. Nie zmusił m.in. dlatego, że zupełnie od podań odcięty został Felicio Brown Forbes.

WSZYSTKIE SIŁY NA PUCHAR POLSKI
Wiślacy mają to szczęście, że już w środę grają w Mielcu ze Stalą mecz Pucharu Polski. Czasu na rozdzieranie szat po poznańskiej klęsce nie będzie zatem wiele. W tym miejscu mamy jednak jedną radę dla trenera Adriana Guli. Żadnych eksperymentów! Niech w środę zagra najmocniejszy możliwy skład. Awans do następnej rundy będzie bowiem kluczem nie tylko do otworzenia sobie perspektywy jakiegoś sukcesu w tych rozgrywkach. Taki wynik poprawi też znacząco atmosferę po tym, co wydarzyło się przy Bułgarskiej. Porażka sprawi, że przed kolejnym meczem, tym razem z Pogonią Szczecin zrobi się już naprawdę nerwowo.