9 z 10

fot. Wojciech Matusik
WSPARCIE TRYBUN, CZYLI „VAMOS WISŁA”
Trener Mirosław Hajdo nawet nie krył, że jego zawodnicy przestraszyli się trybun i zanim przystosowali się do atmosfery, panującej na stadionie Wisły, ta już skarciła rzeszowian bramkami. Choć wiosną „Biała Gwiazda” będzie grała przy ograniczonej liczbie widzów, kibice wciąż będą dla wiślaków dużym wsparciem. A w piątek pokazali, że potrafią też świętować z przymrużeniem oka, gdy zaintonowali po końcowym gwizdku w stronę piłkarzy głośne „Vamos Wisła”…