3 z 7
Poprzednie
Następne
Wisła Kraków. Wnioski po meczu „Białej Gwiazdy” ze Stalą Mielec
DRUGA LINIA BEZ POMYSŁU, KOMPLETNIE
60 procent była Wisła przy piłce w meczu ze Stalą Mielec. I co z tego? Kompletnie nic! Uparli się wiślacy, żeby rozgrywać piłkę od bramki i rywale nawet im na to pozwalali. Tylko później było dojście do 30-40 metra, gra po obwodzie i albo strata, albo beznadziejne dośrodkowanie. Druga linia kompletnie nie miała pomysłu jak dobrać się do szczelnej obrony Stali. Brakowało wszystkiego - przyspieszenia, wzięcia odpowiedzialności na swoje barki, strzałów. Momentami można było odnieść wrażenie, że wiślacy gdyby mogli, to by „klepali” piłkę do rana. Kompletnie bez sensu zresztą...