

NOWATORSKA PREZENTACJA
Przez ostatnie tygodnie mieliśmy sagę z załatwianiem napastnika do Wisły Kraków. Choć trener Jerzy Brzęczek tłumaczył chyba dziesiątki razy dlaczego tak to długo trwa, to i tak na jego głowę spadały gromy krytyki, prześmiewczych komentarzy, a nawet hejtu. Koniec końców, Brzęczek dopiął swego i sprowadził numer jeden z listy napastników, których chciał, czyli Angela Rodado. W Wiśle doszli do wniosku, że cała sprawa tego transferu wymaga też niestandardowej komunikacji. I choć można było temat zamknąć na kilka godzin przed meczem po prostu zamieszczając news na klubowej stronie internetowej, postanowiono kibiców potrzymać jeszcze trochę w niepewności... Pomysł z tym, żeby transfer Rodado ogłosić na kilka minut przed meczem na telebimach i poprzez komunikat spikera, okazał się tak naprawdę strzałem w dziesiątkę. Taka forma wywołała prawdziwy entuzjazm wśród kibiców. Pokazało to też obecnemu na stadionie piłkarzowi jak ciepło jest witany w Krakowie i z jakimi nadziejami. Od strony PR było to coś nowego w polskim futbolu za co brawa należą się rzeczniczce Wisły Karolinie Biedrzyckiej, bo to ona stała za całą strategią prezentacji nowego piłkarza „Białej Gwiazdy” w taki właśnie sposób.

KRUSZENIE MURU, KONSEKWENCJA
Mecz ze Skrą Częstochowa w jakimś stopniu przypominał niedawne spotkanie Wisły z GKS-em Katowice. „Biała Gwiazda” też musiała kruszyć podwójne zasieki. Skra nie grała jednak aż tak dobrze jak katowiczanie, a jej mur nie był aż tak szczelny. Konsekwentnie grająca Wisła w końcu wywalczyła rzut karny, wykorzystała go, a gdy na samym początku drugiej połowy strzeliła gola na 2:0, było praktycznie „pozamiatane”.

KONTROLA NAD MECZEM
Wisła miała praktycznie cały czas kontrolę nad meczem ze Skrą. Była zespołem bardzo dobrze zorganizowanym, nie popełniała zbyt wielu błędów, mało było prostych strat. Skra w kilku poprzednich meczach naprawdę potrafiła postawić się mocniej faworytom. Można choćby wspomnieć o niedawnej wygranej tego zespołu w Bielsku-Białej. W Krakowie goście nie mieli jednak argumentów. Zostały im one wybite z rąk przez wiślaków, prawie wszystkie.