
DRUGA LINIA TROCHĘ INACZEJ
W meczu ze Skrą nie mógł zagrać z powodu kartek Ivan Jelić Balta. Sami byliśmy ciekawi po pierwsze jak trener Jerzy Brzęczek poustawia drugą linię pod nieobecność Chorwata? Dwa - jak w nowej konfiguracji poradzi sobie zespół? I tutaj wróciliśmy do niedawnej rozmowy ze szkoleniowcem Wisły po jednej z konferencji prasowych, gdy spekulowaliśmy jak w jedenastce zmieścić zarówno Kacpra Dudę jak i Luisa Fernandeza. Padła w tej dyskusji i taka koncepcja, jaką zastosował w sobotę Brzęczek. Jak widać, może być ona skuteczna.

TERAZ POLSKA I TO IDZIE MŁODOŚĆ
Na ławce rezerwowych Wisły w meczu ze Skrą siedzieli sami Polacy. Ich średnia wieku wyniosła… 19,5 roku. Średnia wszystkich piłkarzy „Białej Gwiazdy”, którzy w sobotę wybiegli na boisko choć na chwilę, wyniosła 22,3 lat. Na szesnastu piłkarzy zagrało aż trzynastu Polaków. To jest kierunek, którym chce iść Wisła. To jest kierunek, który podoba się kibicom. Zwłaszcza, jeśli taka drużyna wygrywa 3:0.

NIKT NIE BĘDZIE MÓWIŁ O SZCZĘŚCIU
Wisła wygrała mecz wreszcie tak pewnie, że chyba nikt już nie waży się nawet wspomnieć o tym, że było to zwycięstwo szczęśliwe. Krakowianie wygrali ten mecz nie tylko 3:0. Oni byli zdecydowanie lepsi praktycznie w każdym elemencie.

KIBICE - PRAWDZIWY DWUNASTY ZAWODNIK
Trener Skry Jakub Dziółka przyznał, że dla wielu jego piłkarzy mecz z Wisłą, na tak dużym stadionie był wielkim przeżyciem. I to będzie dla krakowian duży atut przez cały sezon. Oczywiście jest w drużynach I-ligowych wielu piłkarzy z przeszłością w ekstraklasie, ale jest też wielu takich, gdy doping 14-tysięcznej widowni może spętać nogi. W przypadku Wisły w tym sezonie publiczność to jest dwunasty zawodnik nie tylko na papierze.