
STAŁE FRAGMENTY GRY, CZYLI POPRAWA
O stałych fragmentach gry też wiele w przypadku Wisły się mówiło. Najczęściej źle. Jest jednak poprawa. Nie było przypadku w tym, jak „Biała Gwiazda” strzeliła pierwszego gola. Wykorzystano atut Dawida Abramowicza, który potrafi daleko wyrzucać piłkę z autu. Widzieliśmy jednak również kilka dobrze, pomysłowo rozegranych rzutów rożnych. Po jednym z nim niewiele zabrakło Maciejowi Sadlokowi, żeby strzelił gola.

IMPONUJĄCY PATRYK PLEWKA
To jedno z największych, pozytywnych zaskoczeń. Patryk Plewka bardzo dobrze zagrał już w meczu z Górnikiem Zabrze. Teraz młodzieżowiec Wisły tylko to potwierdził. Pobyt na wypożyczeniu w Stali Rzeszów zrobił temu pomocnikowi bardzo dobrze. Nie widać już po nim cienia strachu, jest pewny w swoich poczynaniach, a przy tym daje drużynie jakość. Oby tak dalej!

YAW YEBOAH JESZCZE LEPSZY
Yaw Yeboah przychodził do Wisły z etykietą zawodnika, który powinien wyróżniać się w polskiej ekstraklasie. Robił to już w poprzednich meczach, ale jego występ w Mielcu to już był absolutny top jeśli chodzi o poziom naszej ligi. Takiego skrzydłowego Wisła potrzebowała!

WYKORZYSTANA PRZERWA
Na początku sezonu mocno krytykowaliśmy przygotowanie fizyczne Wisły. Wtedy nie wyglądało ono dobrze, ale widać, że krakowianie mocno pod tym względem się podciągnęli. Nieźle prezentowali się już w Zabrzu, a trzy kolejne tygodnie pracy przyniosły jeszcze skok jakościowy w tym względzie. „Biała Gwiazda” wyglądała fizycznie o wiele lepiej od Stali. To dobry prognostyk przed kolejnymi meczami.