https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła wygrywa. Kiedy uczyni to w dobrym stylu?

Bartosz Karcz
Wisła pokonała Polonię Warszawa i umocniła się na czele tabeli ekstraklasy. Ze stylu gry mistrzów Polski można było jednak być zadowolonym tylko przez nieco ponad dwadzieścia minut, a w drugiej połowie były momenty, gdy nikłe prowadzenie wisiało na włosku.

Krakowianie mecz zaczęli dobrze. Mimo zagęszczenia środka pola przez Polonię grali szybko podaniami i rozrywali defensywę "Czarnych Koszul". Szczególnie dobrze dysponowany był Tomas Jirsak, który rozpoczął mecz w podstawowym składzie i jak na rozgrywającego przystało, rozdawał piłki na prawo i lewo.

Właśnie Czech zanotował tzw. otwierające podanie w 15 min. Do zagranej przez Jirsaka piłki wystartował Małecki i mimo asysty o głowę wyższych Mynara i Sokołowskiego, "Mały" lekkim, ale niezwykle sprytnym strzałem uzyskał prowadzenie.

- Stefan, notuj - tak po tym trafieniu zwrócił się do obecnego na meczu trenera reprezentacji Stefana Majewskiego, jeden z kibiców Wisły... Siedem minut później znów Jirsak "maczał palce" przy drugim golu. To właśnie ten pomocnik zacentrował w pole karne z rzutu rożnego. Tutaj głową podanie przedłużył Sobolewski, a Pawłowi Brożkowi pozostało tylko dostawić głowę, by posłać piłkę do pustej bramki.
- Czułem, że piłka spadnie w tym miejscu - cieszył się po zakończeniu meczu "Brozio", który w ten sposób również pokazał się selekcjonerowi.

Polonia sprawiała wrażenie boksera rzuconego na deski, a na trybunach rozpoczęły się spekulacje, że oto wreszcie Wisła wygra w efektowny sposób. Te rozważania brutalnie przerwał Trałka, który wykorzystał niezdecydowanie Diaza i Piotra Brożka. Pomocnik Polonii uciekł prawym skrzydłem i mocno wrzucił piłkę w pole karne. Ta odbiła się od Marcelo, co zupełnie zmyliło Pawełka, który próbował jeszcze interweniować nogą, ale nic to nie dało, bo futbolówka wpadła do siatki.

Oj, ma pecha pan Mariusz, bo naszym zdaniem winy za tę bramkę praktycznie nie ponosi, ale znów wszyscy będą bardziej pamiętać mu gola puszczonego niż skuteczne interwencje... A tymczasem bramkarz Wisły zasłużył na pochwały, bo gdyby nie on, to mistrzowie Polski znów musieliby zapewne zadowolić się tylko jednym punktem. Tak się bowiem złożyło, że stracony gol zupełnie wybił z rytmu piłkarzy "Białej Gwiazdy". Skończyły się składne akcje, a zaczęły się niecelne podania, łatwe straty i chaos w grze.

- Mamy młody zespół i niektórzy w takich sytuacjach grają zbyt nerwowo - ocenił po meczu trener Maciej Skorża. - Fakt, że nie potrafiliśmy odzyskać równowagi po stracie gola, uważam za największy minus tego meczu. Wisła rzeczywiście już do końca meczu miała problemy z przeprowadzaniem składnych akcji. Nawet jednak w takiej sytuacji potrafiła stworzyć sobie okazje, które powinny zakończyć się bramką.

Niestety, przykładowo Andraż Kirm kolejny raz miał rozregulowany celownik lub dokonywał złych wyborów. Był to zresztą słaby mecz Słoweńca, o którym Skorża powiedział po spotkaniu: - Andraż ma u mnie duży kredyt zaufania, ale on nie jest nieograniczony.

Wisła marnowała zatem swoje okazje, a goście, choć atakowali niezbyt często, mieli jedną, ale za to bardzo konkretną szansę. Po podaniu... Diaza, w sytuacji sam na sam z Pawełkiem znalazł się Mierzejewski. Na szczęście bramkarz Wisły pokazał, że w trudnych momentach potrafi pomóc drużynie i trzy punkty poszły na konto mistrzów Polski. A styl? Cóż, ciągle musimy poczekać na mecz, w którym Wisła zagra dobrze od 1 do 90 minuty.

Wisła Kraków - Polonia Warszawa 2:1 (2:1)
Bramki: Małecki 15, Paweł Brożek 22 - Pawełek 27-samob.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 2000.

Wisła: Pawełek 4 - Alvarez 3, Głowacki 4, Marcelo 3, Piotr Brożek 3 - Kirm 2 (76 Łobodziński), Sobolewski 4, Jirsak 5 (64 Ćwielong), Diaz 3 - Małecki 4, Paweł Brożek 4 (90+2 Cantoro). Trener: Maciej Skorża.

Polonia: Przyrowski 3 - Sokołowski 2, Mynar 3, Skrzyński 3, Telichowski 3 - MierzejewskiI 4, Trałka 4, JodłowiecI 3 (88 Dziewicki), Ciach 2 (46 Jaroń 3), Zasada 3 (76 Nikolić) - Ivanovski 2. Trener: Duszan Radolsky.

Wybrane dla Ciebie

Do Krakowa zjechały na targi małe, mobilne... domy. Ile za ruchomy metr?

Do Krakowa zjechały na targi małe, mobilne... domy. Ile za ruchomy metr?

„Szlak Dolinek Jurajskich na raty” – PTTK zaprasza na weekendową wycieczkę

NASZ PATRONAT
„Szlak Dolinek Jurajskich na raty” – PTTK zaprasza na weekendową wycieczkę

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska