Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witów. Dziki plan urzędników

Marcin Szkodziński
Tę drogę zrobiła gmina, a teraz będą po niej chadzać dzikie zwierzęta - mówi Stanisław Stosel
Tę drogę zrobiła gmina, a teraz będą po niej chadzać dzikie zwierzęta - mówi Stanisław Stosel fotomontaż/ fot. marcin szkodziński
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska chce wytyczyć po prywatnych działkach korytarz. Pas terenu ma być wyłączony z zabudowy, bo wędrują nim niedźwiedzie, jelenie czy wilki.

Mieszkańcy Witowa protestują przeciwko najnowszym planom ekologów. Ci chcą wytyczyć po ich działkach tzw. korytarz ekologiczny dla dzikich zwierząt. Ma on biec przez Witów aż do Chochołowa. To będzie oznaczało, że działki górali znajdą się pod ścisłą ochroną, a ich właściciele co najwyżej będą mogli wytyczyć sobie na nich... ścieżki rowerowe. Wartość ziemi raptownie spadnie.

Przejście dla zwierząt
Korytarz dla zwierząt chce w Witowie wytyczyć Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Ma to być pas migracyjny o długości blisko pięciu kilometrów i szerokości ok. pięciuset metrów. - To nie jest nasz wymysł, żeby akurat tam zrobić taki korytarz, to zwierzęta wybrały te tereny. One chodzą tamtędy od zawsze - mówi Bożena Kotońska, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.

Twierdzi, że korytarz ekologiczny w Witowie jest niewielkim fragmentem korytarza prowadzącego z Tatr Zachodnich aż po Babią Górę. - Jest to część wielkiego korytarza karpackiego - mówi Kotońska.

Dodaje, że przy nanoszeniu tego korytarza na mapę przyrodnicy opierają się na badaniach naukowych i obserwacjach migracji zwierząt w tej części Europy. Chodzi m.in. o niedźwiedzie, jelenie, sarny czy wilki. Korytarz według niej pomaga tworzyć Tatrzański Park Narodowy.

Na działkach nic nie stanie
To jednak oznacza, że spora część gruntów w Witowie nigdy już nie będzie budowlana. W korytarzu nie wolno bowiem nic stawiać, gdyż utrudniłoby to poruszanie się zwierząt.

- Cała wioska się oburza, bo niemal każda rodzina ma tam swoje działki. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że będzie można tam wybudować np. dom dla dzieci - mówi Stanisław Stosel z Witowa, radny gminy Kościelisko. - W końcu po to kilka lat temu została tam wytyczona i zrobiona Droga Wierchowa.

Gmina wydała na to ponad 700 tys. zł, mieszkańcy dali swoje grunty, żeby poszerzyć ten dukt. Wszystko po to, by otworzyć te tereny na inwestycje. Teraz przyszłość staje pod znakiem zapytania.

- Tyle terenu dla dzikich zwierząt? To marnotrawstwo! My tu też żyjemy od wieków. I nasze dzieci będą tu żyły. A jak będą miały żyć, kiedy tyle hektarów będzie przeznaczonych na łąki? Przecież dzisiaj z koszenia trawy z gazdówki nie da się wyżyć - dodaje pan Józef z Witowa.

Osuwiska i powodzie
Nie ma się co dziwić, że w góralach z Witowa gotuje się krew, kiedy słyszą o korytarzu. Wcześniej bowiem stracili inne działki, na których można by się budować. Od 2010 roku tereny na wschód od drogi wojewódzkiej aż po rzekę Czarny Dunajec są określone jako teren zalewowy - to tereny po prawej stronie drogi wojewódzkiej, gdy jedziemy przez Witów w kierunku Chochołowa. Po lewej zaś stronie drogi mamy tereny osuwiskowe i zagrożone osuwaniem się mas ziemnych. - A teraz jeszcze dochodzi ten korytarz nad wsią. I znowu uderzamy tym w mieszkańców Witowa - oburza się Stosel.

- Na razie plan ochrony korytarza ekologicznego będzie miał charakter orientacyjny i intencyjny. Ta kwestia będzie dopracowana w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Teraz zapisy te mają charakter ogólny - mówi Roman Krupa, przewodniczący rady gminy Kościelisko.

***

Zwierzęta same wybrały teren

Bożena Kotońska, wicedyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie:

Korytarze ekologiczne zapewniają możliwość swobodnego przemieszczania się zwierząt, a prowadzą zawsze przez tereny leśne lub rolne. Nie możemy więc zabudować wszystkich działek. Już przecież teraz ludzie narzekają, że zwierzęta wchodzą do miast i gospodarstw domowych. A jest to właśnie spowodowane nadmierną zabudową i zwierzęta nie mają już dla siebie miejsca. Dlatego potrzebujemy wytyczyć pas, który będzie dla nich miejscem do spokojnej migracji. Poza tym korytarz ekologiczny nie eliminuje całkowicie człowieka z przeznaczonych na ten cel gruntów.

Poza działalnością rolniczą możliwa jest budowa ścieżek rowerowych i pieszych. Zimą z kolei na tych terenach można poprowadzić trasy do uprawiania narciarstwa biegowego. Niemożliwa będzie jednak zabudowa utrudniająca zwierzętom przemieszczanie się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska