Wilki atakują zwierzęta gospodarcze. Ludzie się boją
Do ataków najczęściej dochodzi we wsiach na terenie gminy Czarny Dunajec – w Cichem, Ratułowie, ale także w Dzianiszu na terenie gminy Kościelisko.
- W ostatnim czasie ataki są niemal codziennie. Dochodzi do nich głównie w nocy. Wilki atakują zwierzęta gospodarcze, które nadal gospodarze trzymają w zagrodach na zewnątrz – mówi Władysław Łowisz z Cichego.
Drapieżniki nie obawiają się nawet bliskości drogi, czy zabudowań ludzkich. Ataki zdarzają się w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów od budynków.
- Teraz zwierzęta te atakują krowy, owce i kozy, które są na zewnątrz. Ale co będzie w zimie, gdy gazdowie zamkną je w oborach? Przecież wilk też będzie musiał coś jeść. Co, albo kogo wtedy zaatakuje – mówi innym mieszkaniec Cichego bojąc się, że może dojść do ataków na ludzi.
Wilki to zwierzęta płochliwe, które unikają kontaktu z człowiekiem. Bardzo rzadko dają się zaobserwować. Na terenie gminy Czarny Dunajec wiadomo jednak, że żyje co najmniej 10 wilków. Drapieżniki te zostały bowiem zarejestrowane przez kamerę monitoringu założoną przy jednej z zagród. Zdaniem mieszkańców zwierzęta te żyją w w lasach na zboczach Gubałówki i z roku na rok ich przybywa.
Mieszkańcy proszę o pomoc. Obawiają się, co będzie dalej
Mieszkańcy o pomoc zwrócili się do radnych. Ci wystosowali w tej sprawie apel do burmistrza miasta i gminy Czarny Dunajec. – Obawiam się, że dalsza obecność tego drapieżnika może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji, w tym ataków na ludzi oraz kolejne zwierzęta gospodarskie – pisze w piśmie radny Adam Chramiec. I zaapelował o odłów lub odstrzał tych zwierząt.
Z tym jednak może być problem. Wilki bowiem są pod ochroną. Nie można do nich ani strzelać, ani ich przepłaszać. – Z naszej strony możemy jedynie wystąpić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w tej sprawie, jak i w sprawie odszkodowań za działalność wilków, które należą się prywatnym gospodarzom – mówi Michał Jarończyk, sekretarz miasta i gminy Czarny Dunajec.
W Chochołowie nie udało się z obwodnicą. Czy uda się w Czarn...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
