W połowie maja staną tam światła, które będą wahadłowo puszczać samochody przejeżdżające przez przeprawę z jednej strony. To oznacza, że w tym miejscu na pewno utworzą się gigantyczne korki.
- Dotarła do nas nowa ekspertyza dotycząca stanu mostu w Białym Dunajcu - mówi Iwona Mikrut-Purchla, rzeczniczka prasowa krakowskiego oddziału GDDKiA. Istniejący od 1937 roku most, po ostatniej zimie uległ znacznej degradacji. Pogłębiły się ubytki betonu i korozja stali zbrojeniowej. W konsekwencji zmniejszyła się też nośność całej przeprawy.
Jak tłumaczy Iwona Mikrut-Purchla, by nie doprowadzić do tragedii, czyli zawalenia się mostu, drogowcy są zmuszeni wytyczyć środkiem przeprawy jeden pas ruchu o szerokości 3,5 m i będą wpuszczać na niego samochody wahadłowo. Będzie tam obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km.
- Światła postawimy przy moście w połowie maja. W długi weekend majowy wszyscy turyści jadący do Zakopanego na odpoczynek przejadą więc przez niego jeszcze bez utrudnień - mówi Mikrut-Purchla. - Później będą tu gigantyczne korki - już teraz martwi się Maciej Łapka, kierowca z Zakopanego, który często pokonuje trasę spod Giewontu do Nowego Targu.
Prawdopodobnie w maju rozpocznie się budowa nowego mostu w Białym Dunajcu. Według projektu, nowy most ma mieć 90 m długości i ma być posadowiony na 23-metrowych pylonach. Inwestycja zakłada budowę dróg dojazdowych, chodników i skrzyżowania.
Jedna z rodzin rozpoczęła budowę domu w miejscu gdzie projektowana jest nowa przeprawa. Inwestor budynku twierdzi, że buduje zgodnie z prawem. Innego zdania jest starosta tatrzański, który skierował zawiadomienie w sprawie nielegalnie prowadzonej budowy. Prokuratura w tej sprawie skierowała akt oskarżenia do sądu. - Pierwszym etapem prowadzonych tam prac ma być budowa tymczasowej przeprawy dla kierowców. Ona na chwilę rozwiąże problem - uspokaja rzecznik GDDKiA w Krakowie.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+