https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Władze Krakowa kontra meleksy. Zamykają kolejne ulice dla meleksów

Marcin Warszawski
Andrzej Banaś
Wiceprezydent Magdalena Sroka niespodziewanie i bez konsultacji z przedsiębiorcami podjęła decyzję, że od soboty wózki elektryczne nie mogą wjeżdżać na ulice Kanoniczą i Senacką. - To zamach na branżę turystyczną - twierdzą meleksiarze.

Przedsiębiorcy wożący turystów wózkami elektrycznymi o wprowadzeniu kolejnych zmian w centrum nie zostali uprzedzeni. - To skandal. Wielokrotnie władze miasta deklarowały chęć dialogu, a o zmianach, które faktycznie są rewolucyjne, dowiadujemy się z mediów - oburza się Dariusz Kruk, rzecznik krakowskiej branży meleksowej.

Okazuje się bowiem, że meleksiarze byli przekonani, iż znaki o zakazie wjazdu pojawiły się jedynie na jeden dzień w związku z odbywającym się w naszym mieście etapie wyścigu kolarskiego Tour de Pologne.

Nie może dochodzić do sytuacji, w której powołany przez prezydenta zespół roboczy do spraw meleksów w ogóle się nie zbiera. W takim wypadku trudno mówić o jakichkolwiek konsultacjach - stwierdza radny Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. Jego zdaniem zmiany w centrum miały być opracowane, konsultowane i wprowadzone kompleksowo. - Tak się jednak nie stało. Doraźne zamykanie jednej czy o dwóch ulic to nieporozumienie - uważaWojtowicz.

Więcej na www.dziennikpolski24.pl

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł
mi się podobają wycieczki melexem po Krakowie, sam jestem z J. Góry i zastanawiam się nad uruchomieniem takich przewozów bo to świetna promocja miasta. Super wózki są na www.elektrycznypojazd.pl taki 14 osobowy będę chciał kupić i wozić turystów :)
K
Krakowianka
Dzięki meleksowi wraz z rodzina, która przyjechała z zagranicy obejrzeliśmy wiele pięknych miejsc wysłuchując przy tym szeregu ciekawych informacji. Przy panujących upałach w życiu nie wyszlibyśmy na miasto a w ten sposób nam się udało. Juz nie wspomnę starszej cioci, która była po prostu zachwycona
k
karawan
Sam się wywal na pysk łajzo
k
kuba
W takim raziewszystko powinno się z centrum wyrzucić bo knajpy namawiają do picia alkoholu, uliczni grajkowie robią hałas, konie smierdza i zostawiają nieczystości, gołębi też jest za dużo i niszczą planty odchodami, bezdomni i drobne pijaczki śpią na ławkach a za toaletę mają miejskie fontanny, straż miejska daje tylko mandaty,
m
mieszkaniec Krakowa
najgorsze co może być do szpecenia Krakowa to meleksy, turyści się śmieją że na to pozwalamy. zabronić wjazdu na Kazimierz i do centrum. a meleksy wyrzucić na pola golfowe!!!!!!!
m
mlp
Nie, nie widać zmian na lepsze. Jest nadal tak samo obskurnie.

Zwalanie całej winy na urzędników (częściowo pewnie ponoszą odpowiedzialność, ale...) to też niepoważna retoryka - to branża melexowa, a nie urzędnicy, odpowiada za to, jak widzą ją krakowianie. Szczególnie ci, którzy mieszkają lub pracują w okolicy Rynku czy Kazimierza i na co dzień widzą praktyki kierowców, estetykę pojazdów i kierowców, itd.

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że chociaż używa się eleganckiego eufemizmu "mobilne zwiedzanie" to całokształt branży ma zdecydowanie negatywny wizerunek (szczegóły już skomentowano na forum) i faktycznie bardziej pasuje do krajów Trzeciego Świata niż Krakowa.

Tłumaczenie kosztów biznesu i krótkiego sezonu to żaden argument w dyskusji. Jeśli model biznesowy się sprawdza, to znaczy że trzeba go przemodelować. Albo zająć się czymś innym.
K
Krakus
Wywalić meleksiarzy na zbity pysk i tyle.
J
Janis
Wbrew panującym na forum opiniom muszę przyznać że zwiedzanie Krakowa melexem jest prawdziwym hitem wśród turystów. Żadna z osób wpisujących na forum nie korzystała z usług mobilnego zwiedzania bo jest to dosyć droga impreza. Co do ilości melexów, to może jest ich rzeczywiście za dużo ale i tak ich ilość dostosowana jest mniej więcej do potrzeb turystów. Co do cen za wycieczki są one ustalane w oparciu o koszty i granice opłacalności, należy pamiętać iż sezon w Krk trwa 3 miesiące, a rok ma 12 miesięcy więc nie ma się co dziwić, poza tym oferta mobilnego zwiedzania skierowana jest głównie do zagranicznych turystów, a oni kwoty za wycieczki odbierają z wiadomych względów trochę inaczej niż Polacy. Obecny poziom cen wycieczek jest również konsekwencją nakładów inwestycyjnych w branży, w jakim mieście można bez konieczności wcześniejszej rezerwacji, w każdych warunkach pogodowych zwiedzić najważniejsze zabytki miasta w 25 wersjach językowych? To że melexy stoją na ulicach w możliwie dostępnych dla turystów miejscach jest konsekwencją nieudolności urzędników, bez ograniczeń wydawali zezwolenia na wjazd, nie tworząc miejsc postojowych dla tych pojazdów. Podsumowując obrazek Krakowa z melexami w tle jest kontrowersyjny, z jednej strony jest ich sporo w centrum a z drugiej jest tyle bo na tyle jest zapotrzebowanie, jakby je usunąć to myślę że kilkaset osób mogło by stracić pracę, a turyści straciliby naprawdę dobrą alternatywę dla tradycyjnego zwiedzania. Kompromisowym rozwiązaniem byłoby stworzenie projektu regulacji funkcjonowania mobilnego zwiedzania Krakowa, ale musiałoby to być w ścisłym porozumieniu z branżą melexową, dodatkowo urzędnicy musieliby by mieć kompetencje i chęci do rozwiązywania problemów, bo jak na razie obserwując ich pracę mam wrażenie że do magistratu czy zikitu trafili psim swędem i tylko po to żeby doić publiczną kasę, eksponować i wykorzystywać władzę dla zaspokajania własnych potrzeb. Można by się rozpisywać o aferach, przekrętach, wyparowanych pieniądzach, zgubionych dokumentach, nagłych dymisjach, zdefraudowanych pieniądzach na projekty, które mogą być realizowane tylko w głowach urzędników, ale my to wszystko znamy i już to przerabialiśmy, ważne żeby tylko o tym nie zapomnieć. Co do melexów to sam koniec zdecydowanie można powiedzieć że w stosunku do lat poprzednich widać chęć zmiany na lepsze w tym temacie i widać że jest ich mniej w ścisłym centrum.
1234
Syfiaste i brudne wózki, dresiarnia za kierownicami, radio podkręcone na maksa, zastawione prawie wszystkie uliczki w okolicy rynku, prostackie nagabywanie turystów. Biznes na poziomie kraju trzeciego świata. Wynocha z tym dziadostwem.
:::
ja mam na myśli jego prywatny melex
m
mieszkaniec
Przestalibyście się wycierać już tym biednym Papieżem Janem Pawłem II, on się w grobie przewraca ze wstydu. Każdy prowadzący jakikolwiek buissnes powołuje się że Papież to lub tamto, a biedak nie miał nic z tym wspólnego. Takie bezzasadne powoływanie się na Papieża powinno być ścigane przez kurię, bo jeszce trochę to doczekamy się jeszcze większego absurdu.
:::
jak wojtyła jezdzil melexem po Krakowie to nikt nie miał pretensji
K
Kierowca bombowca
Zlikwidowac Ten prymityw
m
mieszkaniec
Mówimy DOŚĆ!! wszędobylskim meleksom i natrętnym kierowcom meleksów, którym nie dość że brak kultury to jeszcze wiedzy i umiejętności poruszania się po drogach. Po zamknięciu ul. Grodzkiej (która stała się cudownym traktem pieszym) mekelsiarze przenieśli się na inne ulice blokując je i powodując często zagrożenia dla poruszających się tam pieszych. Z pl. Marii Magdaleny zrobili sobie "rondo", podobnie też przy cmentarzu żydowskim na ul. Miodowej robią sobie parking na chodniku na czas zwiedzania cmentarza (nie da się ani przejść, ani przejechać bezpiecznie).
Na dodatek upierdliwi do bólu naganiacze, łażący po rynku z ofertami przejazdu. Nie da się spokojnie przejść by nie być zaczepionym o możliwość skorzystania z przejazdu. Gdzie jako mieszkaniec wiem że piechota można zajść w 5 minut, a turysta za to zapłaci około 100zł. Prezentowane cenniki to jedna wielka ściema, cenę negocjuje się bezpośrednio z kierowcą. Ciekawe czy w ogóle choć połowa z zysków przechodzi przez kasę fiskalną?? - założę się że większość kursów jest robiona na lewo (czyli miasto na tym nie zarabia).
Bez uregulowania kwestii poruszania się meleksów po centrum, umiejętności ich kierowców i ujednolicenia cenników meleksy powinny zniknąć z Centrum Krakowa. Żadne inne miasto nie pozwala sobą rządzić grupie, która z taka nagminnością łamie przepisy.
B
BSKRAKÓW
Bardzo dobra decyzja ! Meleksiarze się tak rozpanoszyli w Krakowie, że najwyższa pora to uregulować. To co robią kierowcy meleksów to skandal, prawo o ruchu drogowym mają głęboko w d****.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska